Abp Polak: Przewlekłość postępowania w sprawie ks. Dymera nie ma usprawiedliwienia

„Niesłychana przewlekłość kościelnych procedur w sprawie ks. Andrzeja Dymera oraz brak odpowiedniego traktowania osób skrzywdzonych na wielu etapach tego postępowania, nie mają żadnego usprawiedliwienia” - oświadczył abp Wojciech Polak, prymas Polski i delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. ochrony dzieci i młodzieży.

Aktualizacja: 16.02.2021 06:13 Publikacja: 15.02.2021 21:10

Abp Polak: Przewlekłość postępowania w sprawie ks. Dymera nie ma usprawiedliwienia

Foto: fot. episkopat.pl

qm

Arcybiskup wydał oświadczenie w reakcji na artykułu redaktora Zbigniewa Nosowskiego, autora serii artykułów o księdzu Dymerze w kwartalniku „Więź”, oraz emisję reportażu „Najdłuższy proces Kościoła” w TVN24. Autorzy tego ostatniego podkreślają, że „o tym, że ksiądz Andrzej Dymer ma wykorzystywać seksualnie osoby nieletnie, szczecińscy biskupi wiedzieli od 1995 roku, a dowodów na tę wiedzę nie brakuje”.

Zarzuty molestowania seksualnego stawiali księdzu byli wychowankowie, m.in. z ośrodka dla trudnej młodzieży. Dymer był jego szefem w latach 90. Już przed laty dziennikarze dowiedli, że kolejni biskupi wiedzieli o zarzutach przynajmniej od kilku lat, jednak żaden z nich nie zawiadomił o sprawie prokuratury.

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Kościół
Kapelan Solidarności wyrzucony z kapłaństwa. Był oskarżony o pedofilię
Kościół
Polski biskup rezygnuje z urzędu. Prosi o modlitwę w intencji wyboru następcy
Kościół
Podcast. Grzech w parafii na Podkarpaciu
"Rzecz w tym"
Ofiara, sprawca, hierarchowie. Czy biskupi przemyscy dopuścili się zaniedbań w sprawie pedofilii?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Kościół
Tomasz Krzyżak: Abp Adrian Galbas do Warszawy to dobry ruch, ale widać przy okazji słabość polskiego Kościoła