Uzyskane w ten sposób pieniądze mają zapewnić wsparcie finansowe parafiom, które mają największe problemy w związku z inflacją i kryzysem energetycznym.
- Chodzi o dodatkowe wpływy, jakie poszczególne parafie czerpią z dzierżawy nieruchomości, prowadzonych sklepików czy otrzymywanych w zamian za to, że na ich terenie stoją maszty telekomunikacyjne - mówi w rozmowie z Onetem rzecznik kurii. 10 proc. przychodów mają odwoływać się do dziesięciny z Pisma Świętego.
"Celem podatku jest pokrycie potrzeb diecezjalnych, m.in. wynikających z zasad sprawiedliwości oraz solidarności potrzeby wspierania wspólnot parafialnych znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej w ich misji sprawowania kultu, działalności charytatywno-opiekuńczej, konserwacji zabytków czy prowadzenia inwestycji sakralnych i remontów" - przekazał w podpisanym dekrecie abp Jędraszewski.
Duchowni zapowiadają, że nowy podatek może odbić się na członkach parafii, ponieważ mogą wzrosnąć stawki za udzielane sakramenty.