Czescy wierni wolą polskie kościoły

Efekt Schengen. Kiedy na niedzielnej mszy w Wiechowicach ksiądz odzywa się po czesku, nikogo to nie dziwi. Na nabożeństwa regularnie przychodzą czescy katolicy z Vavrovic, tuż za granicą

Publikacja: 23.07.2008 04:21

Czescy wierni wolą polskie kościoły

Foto: Rzeczpospolita

Viktor Labeda z Vavrovic na przedmieściach czeskiej Opavy kościół po polskiej stronie od jesieni do wiosny widzi z okien swej chałupy. Teraz zasłaniają go gęste lipy, ale 82-letni Czech drogę zna na pamięć. Od skrzyżowania Jantarovej i K Celnici jakieś 100 metrów do mostku na granicznej rzeczce Opie, potem koło czerwonego budyneczku po czeskich celnikach i remizy Ochotniczej Straży Pożarnej w Wiechowicach, droga wznosi się lekko pod górkę. Do kościoła św. Anny trzeba skręcić w prawo. W sumie to nie więcej niż 300 metrów.

Labeda chodził przez granicę do kościoła od 1980 r. Miał po polskiej stronie kawałek pola i specjalną przepustkę. Ale od grudnia drogę koło starej strażnicy przemierzają i inni mieszkańcy Vavrovic. Wygodniej im przejść kilkaset metrów, a nie 4 km do parafialnego kościoła w Opavie-Jaktarze.

Ks. Joachim Kobienia, kanclerz opolskiej kurii: – Wiechowice to ani szczególny, ani wyjątkowy przykład, lecz jedna z wielu miejscowości na granicy, gdzie obserwujemy podobne zjawiska.

Zdaniem kanclerza wywołało je zniesienie granic, ale są też inne przyczyny. – Historyczne, bo część diecezji opolskiej należała przed wojną do ołomunieckiej, ale przede wszystkim Kościół nie zna granic, rzeczywistość Kościoła jest uniwersalna.

– I pan Stencel tam chodzi, i pan Hildebrand, i pan Prusek... – Petra Prahazova, kelnerka z gospody Sokolovna w Vavrovicach, szybko ustala czeskich wiernych, którym bliżej do Wiechowic niż do swej parafii.Do Wiechowic regularnie chodzi Maria Cerna, żona starosty z Vavrovic. – Bo bliżej i msza jest o 11.15, a w Jaktarze o godz. 7.30. A czy kościół jest polski, czy czeski? Ważne, żeby chodziło do niego coraz więcej rodaków – ubolewa, że w liczących 600 mieszkańców Vavrovicach do kościoła chodzi raptem 50 osób.

Mnie wszystko jedno, czy ksiądz jest Polakiem, czy Czechem Maria Cerna żona starosty Vavrovic

Od września proboszczem parafii w Jaktarze, dzielnicy Opavy, do której należą wierni z Vavrovic, jest polski ksiądz Mieczysław Augustynowicz. Zna przynajmniej 20 osób, które zjawiają się w niedziele albo w jego kościele, albo w Wiechowicach. – To sporo – uważa. – W mojej parafii liczącej 3 tysiące osób do kościoła chodzi ok. 300.

Z kolei religijny efekt Schengen ksiądz Piotr Sługocki, proboszcz z Wiechowic, szacuje na kilku, czasem kilkunastu czeskich wiernych w jednym z trzech kościołów w wiechowickiej parafii, liczącej 660 parafian. Ocenia, że to niewiele, ale specjalnie dla Czechów czasami jedna z modlitw wiernych wygłaszana jest w ich języku.

Najważniejsza polsko-czeska msza miała tu miejsce 20 grudnia, tuż przed wejściem do strefy Schengen. Celebrowali ją opolski biskup Jan Kopiec i Frantisek Vaclav Lobkowic, biskup ostrawsko-opawski.

Wtedy to wiechowicki proboszcz poznał swego odpowiednika z Jaktarza i wymienili się telefonami.

– Mietku, ogłoś proszę w niedzielę u siebie, że za tydzień, na św. Anny, mamy w Wiechowicach odpust i festyn – prosi dziś ks. Sługocki ks. Augustynowicza.

Obaj nie wątpią, że uda się tak jak na św. Floriana, gdy na mszy w Wiechowicach zjawiła się czeska orkiestra dęta. Albo jak 21 maja, gdy z okazji 400. rocznicy przybycia na Jaktar św. Jana Sarkandra, tamtejszy kościół, odwiedziło kilkudziesięciu mieszkańców Wiechowic.

Z kolei w Wiechowicach jednym z dziesięciorga dzieci, które w tym roku przygotowywały się do Pierwszej Komunii, była Simona, dziewczynka z Czech, której matka pochodzi z Wiechowic.

Opolską kurię cieszą te relacje. – To staje się normą na całym pograniczu – podkreśla kanclerz kurii opolskiej. – Tym bardziej cenne, bo tego nie można zadekretować.

Takie oddolne kontakty to ważna sprawa dla abp. Alfonsa Nossola. Ordynariusz opolski wprowadził do seminarium obowiązkową naukę języka czeskiego, a o konieczności transgranicznych kontaktów wiernych wielokrotnie mówił w kazaniach, listach do wiernych.

Na niedzielnej tacy w wiechowickim kościele lądują złotówki i korony. – Ale ofiarują je również miejscowi parafianie – zauważa ks. Piotr Sługocki. – Wielu pracuje po czeskiej stronie.

– Cieszę się, że Czesi w ogóle chodzą do kościoła – dla ks. Augustynowicza to ważniejsze niż skromniejsza taca na Jaktarze. – To i tak raptem 7 tys. koron miesięcznie. Najwięksi ofiarodawcy to Vodafone i T-Mobile – śmieje się ks. Mieczysław, który wydzierżawił wieżę kościoła na nadajniki telefonii komórkowej. – Parafia ma z tego 200 tys. koron rocznie. A ja dostaję pensję od państwa.

Proboszcza na Jaktarze cieszy również, że ci, którzy chodzą w niedzielę do Wiechowic, są aktywni i w jego parafii. – Odbudowuję ją – ks. Augustynowicz pokazuje wyremontowane piętro plebanii. W sali przy jego mieszkaniu raz w miesiącu spotyka się wspólnota matek, które założyła żona starosty. Jest też pomieszczenie, w którym ćwiczy młodzieżowa schola.

– Mnie wszystko jedno, czy ksiądz jest Polakiem, czy Czechem, przez 17 lat nie było tu żadnego – mówi żona starosty Vavrovic.

Na msze niedzielne nie wybiera się raczej kelnerka z gospody Sokolovna. – Muszę obsługiwać gości – uśmiecha się Petra Prahazova. – A Polaków jest tu wtedy chyba więcej niż Czechów w waszym kościele.

Viktor Labeda z Vavrovic na przedmieściach czeskiej Opavy kościół po polskiej stronie od jesieni do wiosny widzi z okien swej chałupy. Teraz zasłaniają go gęste lipy, ale 82-letni Czech drogę zna na pamięć. Od skrzyżowania Jantarovej i K Celnici jakieś 100 metrów do mostku na granicznej rzeczce Opie, potem koło czerwonego budyneczku po czeskich celnikach i remizy Ochotniczej Straży Pożarnej w Wiechowicach, droga wznosi się lekko pod górkę. Do kościoła św. Anny trzeba skręcić w prawo. W sumie to nie więcej niż 300 metrów.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Kościół
Podcast „Rzecz w tym”: Komisja ds. zbadania pedofilii – ostatnia szansa dla Kościoła w Polsce
Kościół
Franciszek w szpitalu obchodzi rocznicę wyboru, Watykan na rozdrożu
Kościół
Zabrali Kościołowi, dali mniejszościom. Symboliczny gest rządu
Kościół
W mieszkaniu księdza odbyła się orgia. Jest decyzja Watykanu
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Kościół
Kard. Dziwisz zaprzecza zarzutom ws. molestowania. Duchowny był szantażowany?
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń