O rosyjskim planie okrążenia Charkowa ukraińskie media informowały już zimą. Podkreślano, że aby to osiągnąć, Rosjanie musieliby skierować na ten odcinek frontu ok. 300 tys. żołnierzy.
Eksperci oceniali, że Rosja nie ma środków, aby okrążyć lub zdobyć Charków. Prowadzona wokół miasta ofensywa miała doprowadzić do tego, by Charków znalazł się w zasięgu artylerii.
Czytaj więcej
Ukraina otrzymała pierwsze myśliwce F-16 od Holandii. Nad Dniepr miało trafić sześć maszyn - pisze "Times".
Zełenski: Charków już nie jest celem Rosji
W rozmowie z francuskimi dziennikarzami prezydent Wołodymyr Zełenski ocenił, że Charków nie jest już priorytetem dla Rosjan.
-Sytuacja na wschodzie kraju jest skomplikowana. Po tym, jak nie udało im się zdobyć Charkowa i rozumiemy, że już im się to nie uda, główny cel się zmienił. Ich głównym kierunkiem nie jest cały wschód, ale Pokrowsk — wskazał prezydent Ukrainy.