Mobilizacja na Ukrainie. Wojsko czeka na tych, którzy wyjechali za granicę

Na Ukrainie nie mają litości dla rodaków, którzy ukrywają się przed wojskiem za granicą. – Bez mobilizacji przegramy wojnę z Rosją – tłumaczy „Rzeczpospolitej” decyzje władz czołowy ukraiński politolog.

Aktualizacja: 25.04.2024 06:15 Publikacja: 25.04.2024 04:30

Kolejka oczekujących przed ukraińskim punktem paszportowym w centrum handlowym Blue City w Warszawie

Kolejka oczekujących przed ukraińskim punktem paszportowym w centrum handlowym Blue City w Warszawie

Foto: PAP/Albert Zawada

Władze ukraińskie postanowiły wstrzymać wszelkie usługi konsularne dla przebywających za granicą rodaków w wieku poborowym (18–60 lat). Nie wyrobią m.in. nowych paszportów, bez których nie będą mogli legalnie przebywać na terenie UE. W przypadku zagubienia lub upływu terminu ważności dokumentu mogą jedynie wyrobić zaświadczenie zezwalające na powrót do Ukrainy.

Mobilizacja na Ukrainie. Przebywających za granicą też będzie dotyczyć

W ukraińskim punkcie usług konsularnych w Warszawie od wtorku emocje sięgały zenitu. W rozmowie z polskimi mediami niektórzy Ukraińcy mówią m.in. o tym, że nie zamierzają powracać do kraju, bo „tam korupcja” i nie chcą „być mięsem armatnim”. Co o tym sądzą w Kijowie?

– Uciekli z kraju i chcą otrzymywać pomoc ze strony Polski i innych państw UE jako obywatele Ukrainy. Ale nie chcą wywiązywać się ze swoich obowiązków obywatelskich. Nie chcą bronić swojego kraju. To niesprawiedliwe. Wielu w Ukrainie tak uważa – mówi „Rzeczpospolitej” Wołodymyr Fesenko, czołowy kijowski politolog. Twierdzi, że władze w Kijowie nie mogły zwlekać z tą decyzją, bo wielu przebywających za granicą (w tym w Polsce) Ukraińców ruszyło do placówek konsularnych, by zdążyć wyrobić nowe dokumenty przed tym, jak w połowie maja zacznie obowiązywać nowa ustawa o mobilizacji. – Warto się temu mocno przyglądać, by nie pojawiła się korupcja w placówkach dyplomatycznych – dodaje.

Czytaj więcej

Kolejka Ukraińców przed punktami konsularnymi. "Chcą by syn był mięsem armatnim"

Na razie przebywającym poza granicami kraju Ukraińcom nie każą przyjeżdżać. Muszą założyć tzw. elektroniczne konto poborowego i zarejestrować się w odpowiedniej komendzie wojskowej.

Na razie nie ma prawa (nie przewiduje go też nowa ustawa), w świetle którego mężczyznom przebywającym poza granicami kraju wysyłano by drogą elektroniczną wezwania do wojska. – To nie oznacza, że prawo nie będzie się zaostrzało i że taka osoba nie zostanie poproszona o przybycie do kraju w celu np. poddania się badaniom komisji lekarskiej. Państwo chce wiedzieć, ile ma osób w wieku poborowym i zdolnych do służby w armii – uważa kijowski ekspert.

Szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba, tłumacząc decyzję swojego resortu, stwierdził, że „priorytetem jest obrona Ojczyzny przed zniszczeniem”. – Obecnie to wygląda tak: mężczyzna w wieku poborowym wyjechał za granicę, pokazał swojemu państwu, że kwestia przetrwania (Ukrainy – red.) go nie obchodzi, a potem przychodzi i chce otrzymać od tego państwa usługi. Tak to nie działa. Mamy w kraju wojnę – stwierdził.

Tak wyglądała sytuacja na Ukrainie w 790. dniu wojny

Tak wyglądała sytuacja na Ukrainie w 790. dniu wojny

PAP

Ukraina bez mobilizacji przegra wojnę z Rosją

Nowa ustawa o mobilizacji wejdzie w życie w drugiej połowie maja. Znacząco zaostrzy kary dla osób ukrywających się przed wojskiem i zwiększy możliwości odpowiednich służb (zajmujących się poborem). Po raz pierwszy w historii Ukrainy pojawi się też elektroniczna baza osób w wieku poborowym, wcześniej istniała wyłącznie na papierze w poszczególnych komendach uzupełnień. A to z kolei rodziło korupcję. W Kijowie nie zdradzają, ile dokładnie osób chcą w najbliższym czasie powołać do wojska. W ostatniej chwili zrezygnowano też z pomysłu dotyczącego prawa do demobilizacji po 36 miesiącach służby, które mieli otrzymać najdłużej walczący żołnierze.

Czytaj więcej

Gen. Skrzypczak wskazuje na główny problem Ukrainy w wojnie z Rosją

– Pomysł wzmocnienia mobilizacji pojawił się pod koniec ubiegłego roku. Mówiono o potrzebie powołania do armii nawet 500 tys. osób, ale Zełenski to skrytykował. Nie byłoby nas na to stać, nie ma w budżecie środków na pokrycie kosztów mobilizacji jednocześnie pół miliona ludzi. Na froncie Rosja ma przewagę pod względem liczby żołnierzy. Do przeprowadzenia rotacji brakuje nam ludzi, musimy więc tworzyć rezerwy – mówi Fesenko. – Bez mobilizacji przegramy tę wojnę – dodaje.

Władze ukraińskie postanowiły wstrzymać wszelkie usługi konsularne dla przebywających za granicą rodaków w wieku poborowym (18–60 lat). Nie wyrobią m.in. nowych paszportów, bez których nie będą mogli legalnie przebywać na terenie UE. W przypadku zagubienia lub upływu terminu ważności dokumentu mogą jedynie wyrobić zaświadczenie zezwalające na powrót do Ukrainy.

Mobilizacja na Ukrainie. Przebywających za granicą też będzie dotyczyć

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Zmasowany atak powietrzny Rosji na Ukrainę. Polska poderwała myśliwce
Konflikty zbrojne
Ukraińscy pułkownicy planowali zamach na Zełenskiego? Kreml lekceważy doniesienia SBU
Konflikty zbrojne
Rosja grozi, że będzie strzelać do francuskich żołnierzy na Ukrainie
Konflikty zbrojne
Granica polsko-białoruska. Rosyjski dezerter zatrzymany po ucieczce z frontu
Konflikty zbrojne
Nieoficjalnie: Wiadomo dlaczego USA wstrzymały dostawy broni dla Izraela