Surowikin był podejrzewany o przychylność wobec puczu właściciela najemników Jewgienija Prigożyna. Ostatni raz widziano go, gdy 24 czerwca nagrał oświadczenie, w którym jednak potępił rebeliantów.
Po czym zniknął i nie wiadomo było, co się dzieje z zastępcą dowódcy armii inwazyjnej, a do stycznia w ogóle dowódcą tej armii. Zachodnie media informowały, że wraz z nim przepadło 13 innych, wyższych rangą rosyjskich wojskowych.
Czytaj więcej
Znany rosyjski dziennikarz poinformował we wtorek, że generał Siergiej Surowikin, były dowódca rosyjskich działań wojennych na Ukrainie, został odwołany ze stanowiska szefa sił powietrzno-kosmicznych.
Jeszcze na stanowisku dowódcy armii inwazyjnej Surowikin przeprowadził dość udaną operację odwrotu z zachodniego brzegu Dniepru oraz z Chersonia. Pod jego kierunkiem zaczęto też budować pasy umocnień, których obecnie nie może sforsować ukraińska armia. Rosyjscy żołnierze do dziś nazywają je „linią Surowikina”.
Przy czym cały czas generał był też dowódcą lotnictwa całej rosyjskiej armii (zwanego Siłami Powietrzno-Kosmicznymi).