Czytaj więcej
Dwadzieścia dwa dni po tym, jak Moskwa rozwiązała umowę z Kijowem, która pozwalała Ukrainie bezpiecznie eksportować dziesiątki milionów ton zboża, a następnie zagroziła wstrzymaniem ruchu morskiego do ukraińskich portów, świat sprawdził blef Rosjan.
"Doniesienia o trzech cywilnych statkach płynących bez przeszkód na Ukrainę mogą sugerować, że Rosja albo nie chce, albo nie jest w stanie wyegzekwować takich kontroli" - zauważył w swoim raporcie Instytut Studiów nad Wojną, think tank z siedzibą w Waszyngtonie.
Grupa samolotów NATO uważnie monitorowała statki, gdy płynęły w kierunku miasta Izmaił, małego ukraińskiego portu naprzeciwko Rumunii nad Dunajem. Statki prawdopodobnie załadują zboże w Izmaiłu, a następnie popłyną z powrotem do Morza Czarnego i dalej do zagranicznych portów.
Samoloty NATO na Morzem Czarnym
Nad statkami towarowymi przelatywały nie mniej niż cztery samoloty NATO: samolot patrolowy P-8 marynarki wojennej USA, Challenger armii amerykańskiej , dron RQ-4 sił powietrznych USA i samolot wczesnego ostrzegania E-3 z NATO