– Jesteśmy gotowi do kontrataku. Ono może zacząć się jutro, pojutrze, za tydzień. Nie mamy prawa popełnić błędu – powiedział sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Ołeksij Daniłow, jeden z najbliższych współpracowników prezydenta Zełenskiego.
Eksperci wskazują, że rozpoczęcie z dawna oczekiwanego ataku znacznie utrudnia przedłużający się sezon deszczy we wschodniej i południowej Ukrainie. Zdania są jednak podzielone, czy ukraińska armia jest już gotowa do ataku. Niektóre media publikują informacje o wysyłaniu na front nieprzygotowanych ukraińskich poborowych – tak jak w armii rosyjskiej. – Kijów dostał dużo zachodniej broni, ale o wyniku walk decyduje piechota – mówi jeden z ekspertów, sugerując, że ukraińskiej armii nadal brakuje żołnierzy.