Reklama

Rosja potrzebuje chińskiej broni. Pekin dostarczy pociski artyleryjskie kalibru 122 i 152 mm?

Zachód i Ukraina są coraz bardziej zaniepokojeni możliwością wojskowego wsparcia Moskwy przez Pekin.

Publikacja: 28.02.2023 03:00

Chiński czołg Typu 96 (ZTZ-96B) podczas zawodów Tank Biathlon 2022 na poligonie pod Moskwą

Chiński czołg Typu 96 (ZTZ-96B) podczas zawodów Tank Biathlon 2022 na poligonie pod Moskwą

Foto: EPA/YURI KOCHETKOV

– Dla Chin jest bardzo ważne, by nie dopuścić do przegranej Rosji – mówi analityk ds. bezpieczeństwa Michael Horowitz.

W ciągu kilku dni zachodnie media poinformowały, że Moskwa może dostać z Chin drony, amunicję artyleryjską (kaliber chińskich pocisków jest taki sam jak rosyjskich, w przeciwieństwie do natowskiej amunicji), a nawet same działa.

CNN twierdzi, że rosyjsko-chińskie rozmowy o dostawach i cenach poszczególnych produktów cały czas trwają. Telewizja jednak zastrzega, że może chodzić nie o amunicję artyleryjską, lecz strzelecką, do karabinów. Rosyjscy analitycy mówią też o samolotach transportowych, które Chiny produkują, skopiowawszy wcześniej rosyjskie oryginały.

Czytaj więcej

Chiny: największy wygrany tej wojny

Od stycznia rosyjska armia na ukraińskim froncie zaczęła cierpieć głód amunicji, zaczęło jej brakować pocisków do dział. Według danych ukraińskiego wywiadu wojskowego pod koniec ubiegłego roku Rosjanie codziennie wystrzeliwali 60 tys. pocisków, po Nowym Roku tylko 20 tys. Jednak to i tak cztery razy więcej niż ukraińska armia.

Reklama
Reklama

Rosyjski przemysł prawdopodobnie będzie w stanie zaspokoić znaczną część potrzeb armii, ale dopiero za pół roku. Dlatego Kreml potrzebuje artyleryjskich pocisków kalibru 122 i 152 mm. Nic natomiast nie wiadomo, by brakowało mu amunicji do kałasznikowów.

– Zachód pewnie mógłby zignorować dostawy amunicji do karabinów, ale na pewno zareaguje na transporty dla artylerii – sądzi Horowitz.

Czytaj więcej

Gen. Skrzypczak: Rosjanie już nie naprawią swojego samolotu wczesnego ostrzegania A-50

Chiny już dyskretnie wspierają Rosję tzw. towarami podwójnego przeznaczenia (których mogą używać zarówno zwykli konsumenci, jak i wojskowi) czy dostawami mikroprocesorów (które same kupują na Zachodzie). Na początku roku na amerykańską listę sankcyjną trafiła chińska firma, która sprzedawała zdjęcia satelitarne rosyjskim najemnikom z firmy Wagner.

Chiny nie przyłączyły się do zachodnich sankcji przeciw Rosji, prowadzą też wspólne ćwiczenia wojskowe z Rosjanami. Jednak wiele chińskich firm wycofało się z rosyjskiego rynku. Nie wiadomo, co z tzw. współpracą wojskowo-techniczną, którą oba kraje intensywnie rozwijają od kilkudziesięciu lat.

– Na początku, w latach 90. i tuż po roku 2000, to Chiny dostawały z Rosji znaczące technologie w różnych dziedzinach uzbrojenia, przede wszystkim w lotnictwie. (…) Teraz nauczyli się nie tylko je modyfikować, ale i produkować własne, nowoczesne uzbrojenie. No i obecnie to Moskwa jest zainteresowana otrzymywaniem chińskiej produkcji w dziedzinie elektroniki wojskowej – sądzi analityk BBC Paweł Aksionow.

Reklama
Reklama

Ale od początku wojny rosyjsko-ukraińskiej Pekin uchylał się od bezpośrednich dostaw broni czy amunicji. Władimir Putin dopominał się o to jeszcze w grudniu ubiegłego roku, w czasie telekonferencji z przywódcą Chin Xi Jinpingiem, ale ten nic nie odpowiedział.

Trudno zweryfikować wiarygodność informacji podawanych obecnie przez zachodnie media. Co jednak ważne, chińska „zbrojeniówka” była początkowo kopią radzieckiej, dlatego obecnie podjęcie takiej współpracy obu krajów byłoby bardzo łatwe.

Konflikty zbrojne
Rośnie liczba ofiar w wojnie USA z przemytnikami narkotyków. Opublikowano nagranie
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1390
Konflikty zbrojne
Tajlandia i Kambodża zapomniały o pokoju. Trump traci zdolność przekonywania
Konflikty zbrojne
Front trzeszczy w szwach. Sukcesy i problemy Ukraińców
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1389
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama