Mychajło Paszkow: Prezydent Zełenski to ciężka artyleria

Najważniejsze, by dostawy broni rozpoczęły się jak najszybciej – mówi Mychajło Paszkow, ekspert ds. polityki zagranicznej kijowskiego Centrum Razumkowa.

Publikacja: 10.02.2023 03:00

Mychajło Paszkow: Prezydent Zełenski to ciężka artyleria

Foto: European Union, 2023/ EC - Audiovisual Service/ Dati Bendo

Od tygodni cały świat mówi o tym, że niebawem Rosja uderzy z nową siłą. Mimo to prezydent Ukrainy zdecydował się na wizytę w Londynie, Paryżu i Brukseli. Dlaczego?

Myślę, że nasz prezydent postanowił wkroczyć jak ciężka artyleria i osobiście przekazać kluczowym państwom Europy nasze przesłanie o zagrożeniu związanym z nadchodzącą kolejną ofensywą Rosji. Ukrainie zależy na zwiększeniu pomocy wojskowej, w pierwszej kolejności chodzi o czołgi i samoloty. Zełenski został usłyszany. Niemcy, Francja i Wielka Brytania zapewniają, że pozostaną z Ukrainą do końca i będą pomagać tak długo, jak długo będzie potrzebna pomoc.

Czytaj więcej

Ukraina broni Europy przed Rosją. Zełenski chce wykorzystać historyczny moment

Po niemal roku rosyjskiej agresji prezydent Zełenski musi wciąż przekonywać przywódców Europy do poparcia Ukrainy?

Chciał osobiście z nimi porozmawiać. Ważne jest też to, że wystąpił przed brytyjskim parlamentem. Ten przekaz będzie miał większy zasięg. Występował wcześniej przed parlamentami innych krajów, ale zdalnie. Teraz postanowił udać się tam sam, biorąc pod uwagę krytyczną sytuację. Widocznie nie można było się ograniczyć do rozmów telefonicznych. Osobiste relacje mają znaczenie.

A czy sytuacja na froncie nie jest na tyle krytyczna, że dla Kijowa liczy się każdy dzień zwłoki w dostawach broni?

Myślę, że tak Najważniejsze dzisiaj dla Ukrainy jest to, by dostawy broni rozpoczęły się jak najszybciej. Zełenski widocznie chciał osobiście porozmawiać o logistyce oraz terminach dostaw, by zdążyć przed rosyjskim natarciem. Czasu pozostało bardzo niewiele. Ważne jest też przemówienie w Parlamencie Europejskim.

Czy Ukraińcy są już pewni tego, że ich kraj będzie członkiem Unii Europejskiej? Czy w Kijowie wiedzą, jak długa będzie ta droga?

Pod koniec ubiegłego roku i na początku bieżącego władze ukraińskie mówiły o potrzebie skrócenia okresu monitoringu wykonania przez Kijów siedmiu punktów Komisji Europejskiej (KE) i w pierwszym półroczu już planowały rozpocząć rozmowy akcesyjne z UE. Sytuacja okazała się nieco trudniejsza, ale są postępy. KE zgodziła się nieformalnie ocenić postępy Ukrainy już wiosną. A dopiero jesienią będą wydawane oficjalne oceny i opinie. Myślę, że w odpowiednim momencie uruchomi się też ofensywa dyplomatyczna Ukrainy w tej sprawie, tak jak było podczas otrzymania statusu kandydata. To jeden z najwyższych priorytetów dzisiejszej Ukrainy.

A dlaczego prezydent Zełenski nie odwiedził po drodze Warszawy?

Trudno powiedzieć. Były jakieś sugestie, że w Polsce może dojść do spotkania z Bidenem. Ale nic mi o tym nie wiadomo.

Dzisiaj Warszawa dla Kijowa jest przecież nie mniej ważna od Paryża, Londynu czy Brukseli.

Bez wątpienia. Warszawa dla Ukrainy to stolica numer jeden pod względem skali pomocy. Nasze centrum ostatnio opublikowało sondaż, z którego wynika, że zdaniem Ukraińców największą pomoc naszemu państwu okazuje właśnie Polska.

Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1153
Konflikty zbrojne
Jest odpowiedź Putina na propozycję Zełenskiego. Chce się nad nią „zastanowić”
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1152
Konflikty zbrojne
Izrael nie rezygnuje z planu ataku na irańskie obiekty nuklearne
Konflikty zbrojne
Zawieszenie broni na Ukrainie. Obie strony oskarżają się o złamanie ustaleń