Gdy 24 lutego 2022 roku, kilka godzin po inwazji Rosji na Ukrainę, unijni przywódcy zebrali się na szczycie w Brukseli, przez wideołącze przemówił do nich Wołodymyr Zełenski. – Siedział w bunkrze, nie od razu obraz był stabilny, widzieliśmy jakieś przedmioty, kosz na śmieci. A potem przemówił, wspominając, że może widzimy się po raz ostatni, bo rosyjskie bojówki już go szukają. To było przeszywające – wspomina w nieoficjalnej rozmowie świadek tamtego wydarzenia. Niespełna rok później ukraiński prezydent witany jest z honorami w najważniejszych europejskich stolicach jako przywódca kraju, który skutecznie stawił czoła drugiej co do wielkości armii świata.