- Jeśli będzie chciał, Waszyngton będzie w stanie wpłynąć na Kijów, by ten stał się bardziej przychylny, jeśli będzie chciał, Waszyngton może wziąć pod uwagę obawy naszego państwa - powiedział Pieskow odpowiadając na pytanie czy USA może wpłynąć na stanowisko Kijowa w kwestii negocjacji z Rosją.
- Faktem jest, że strona ukraińska najpierw chce negocjować, potem odrzuca możliwość negocjacji, potem przyjmuje przepisy, które zakazują jakichkolwiek negocjacji, potem mówią, że chcą negocjacji, ale publicznych. W tym samym czasie trudno w ogóle wyobrazić sobie publiczne negocjacje - nie ma publicznych negocjacji - oświadczył Pieskow odpowiadając na słowa Wołodymyra Zełenskiego, który mówił, że negocjacje z Rosją powinny być publiczne, ponieważ "wojna Rosji jest publiczna".