W podwarszawskiej Jabłonnie odbył się „pierwszy zjazd deputowanych ludowych Rosji”. Zwracają się państwo o wsparcie krajów demokratycznych. Na kogo możecie liczyć?
Tu nie chodzi o to, by na kogoś liczyć. Chodzi o konstytuowanie nowej władzy państwowej w Rosji. Proces jej uznania nie odbywa się w jednym momencie. Może być ono pełne, może być częściowe i tymczasowe uznanie parlamentu lub rządu na uchodźstwie. Ale istotne jest już to, że odbywa się to w Polsce, w tym wspaniałym historycznym miejscu. Na tej sali odbywały się pierwsze spotkania, które doprowadziły do Okrągłego Stołu i powstania wolnej, niepodległej Polski. To świadczy o tym, że nasza inicjatywa cieszy się zainteresowaniem społeczeństwa polskiego, a może i polskich władz. Występowali tu też przedstawiciele Rady Najwyższej Ukrainy, nad Dnieprem również jest zainteresowanie. Myślę, że pójdziemy dalej.
Czytaj więcej
Jakakolwiek będzie Rosja po Putinie, nie da się jej przenieść na antypody, zawsze będzie w naszym pobliżu. Zawsze będzie groźna, ale też zawsze będą w niej daremnie cierpieć ci, którzy mają rację i widzą dalej.
Mają państwo poparcie chociaż części elit w Rosji?
By coś było, najpierw musi coś powstać. Przyjmujemy dokument powołujący parlament przejściowy. To narodziny nowego organu władzy w Rosji. Niedługo się okaże, kto będzie z nami współpracował.