Przez pół roku Ukraińcy nie dali się zwyciężyć, teraz zaczęli sprawdzać, czy rosyjska armia podatna jest na klęskę. Rosyjskie dowództwo zdawało sobie sprawę z ewentualnego zagrożenia na froncie na wschód i południowy wschód od Charkowa. Dlatego na półtora tygodnia przed ukraińską ofensywą Rosjanie sami uderzyli w tym rejonie, kierując się na Czugujew. Ukraińcy odparli ich, choć z pewnym trudem.
Kłopoty Ukraińców z powstrzymaniem ataku uspokoiły rosyjskich generałów. Zaczęli więc gorliwie wykonywać rozkaz Władimira Putina, by do 15 września zdobyć cały Donbas. Przewozili tam swoje oddziały z frontu pod Charkowem. Niewykonanie prezydenckiego polecenia groziło im dymisjami, za to wykonanie zgubiło armię.