Czytaj więcej
24 lutego rozpoczęła się pełnowymiarowa inwazja Rosji na Ukrainę. Wołodymyr Zełenski ostrzega Rosjan, że organizacja "pseudoreferendów" na południu Ukrainy, zamknie im drogę do negocjacji z Kijowem.
"Rosjanie nie ukrywają swoich planów i otwarcie szantażują cały świat, ogłaszając, że zaminowali Zaporoską Elektrownię Jądrową i są gotowi wysadzić ją w powietrze" - czytamy w komunikacie.
Według Energoatomu dowódca Wojsk Obrony Radiologicznej, Chemicznej i Biologicznej Federacji Rosyjskiej, gen. Walerij Wasiliew, który obecnie dowodzi garnizonem rosyjskim w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej miał powiedzieć, że "tu będzie rosyjska ziemia lub wypalona pustynia" w kontekście okupowanego przez Rosjan Enerhodaru i znajdującej się w rejonie miasta elektrowni - największej elektrowni atomowej w Europie.
- Jak wiecie zaminowaliśmy wszystkie najważniejsze urządzenia w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. Nie ukrywamy tego przed wrogiem. Ostrzegliśmy go. Wróg wie, że elektrownia albo będzie rosyjska, albo niczyja. Jesteśmy gotowi na konsekwencje zrobienia tego kroku. A wy, żołnierze-wyzwoliciele, musicie rozumieć, że nie ma innej drogi. I jeśli zostanie wydany najostrzejszy rozkaz, musimy wypełnić go z honorem - miał powiedzieć gen. Wasiliew.