Doradca prezydenta Ukrainy: Kreml pilnie potrzebuje zawieszenia broni

Rosjanie nie radzą sobie wojskowo, więc dążą do zawarcia jakichś porozumień na wzór „porozumień mińskich" - mówi "Rzeczpospolitej" Ołeksij Arestowycz, jeden z czołowych doradców w biurze prezydenta Ukrainy.

Publikacja: 02.08.2022 13:06

Doradca prezydenta Ukrainy: Kreml pilnie potrzebuje zawieszenia broni

Foto: www.president.gov.ua

Po kilku miesiącach negocjacji udało się wreszcie odblokować port w Odessie. Pierwszy statek z ukraińskim zbożem wypłynął w poniedziałek. Jest szansa na powrót do rozmów pokojowych z Rosjanami?

Ukraina nie znajduje się w tak kiepskiej sytuacji, w której musielibyśmy wnioskować o negocjacje z Rosją. To im zależy na rokowaniach. Cały kryzys z dostawami ukraińskiego zboża został wywołany przez Rosję po to, by mieć temat do komunikacji z Zachodem. Chcą wpływać poprzez to na Zachód grożąc kryzysem migracyjnym, buntami i nową arabską wiosną. Weszliśmy w to, bo nie chcemy, by Europa, Bliski Wschód i kraje Afryki były szantażowane. Po drugie nie chcemy, by doszło do głodu w najbiedniejszych regionach świata. Po za tym to element naszej polityki zagranicznej w Afryce.

Czytaj więcej

Dlaczego Rosja zgodziła się na wypłynięcie z Odessy statku ze zbożem?

A dlaczego zgodziła się na to Rosja?

Bo liczą złagodzenie sankcji Zachodu. Poza tym pozorują gest dobrej woli, bo chcą zacząć proces negocjacyjny. Nie radzą sobie wojskowo, więc dążą do zawarcia jakichś porozumień na wzór „porozumień mińskich”. Liczą na to, że przekonają Europę i USA, by zmusili Ukrainę do zawarcia takich porozumień. Pilnie potrzebują zawieszenia broni, by przegrupować jednostki i zregenerować się. My zaangażowaliśmy siły, które dotychczas nie były wykorzystywane, a oni mają wymęczonych żołnierzy.

Cały wywiad w jutrzejszym wydaniu "Rzeczpospolitej" i na rp.pl

Po kilku miesiącach negocjacji udało się wreszcie odblokować port w Odessie. Pierwszy statek z ukraińskim zbożem wypłynął w poniedziałek. Jest szansa na powrót do rozmów pokojowych z Rosjanami?

Ukraina nie znajduje się w tak kiepskiej sytuacji, w której musielibyśmy wnioskować o negocjacje z Rosją. To im zależy na rokowaniach. Cały kryzys z dostawami ukraińskiego zboża został wywołany przez Rosję po to, by mieć temat do komunikacji z Zachodem. Chcą wpływać poprzez to na Zachód grożąc kryzysem migracyjnym, buntami i nową arabską wiosną. Weszliśmy w to, bo nie chcemy, by Europa, Bliski Wschód i kraje Afryki były szantażowane. Po drugie nie chcemy, by doszło do głodu w najbiedniejszych regionach świata. Po za tym to element naszej polityki zagranicznej w Afryce.

Konflikty zbrojne
Gen. Waldemar Skrzypczak: Nie wierzę, że Donaldowi Trumpowi nie zależy na Europie
Konflikty zbrojne
Nadzwyczajny szczyt w Paryżu. Europejscy liderzy będą omawiać działania Donalda Trumpa ws. Ukrainy
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1088
Konflikty zbrojne
Kolejny etap rozejmu. Hamas zwolnił trzech więźniów
Konflikty zbrojne
Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa. „Dobre rozmowy" Zełenskiego z Vance'em