W kolonii karnej w Ołeniwce, w okupowanej przez Rosjan części obwodu donieckiego, przetrzymywani są ukraińscy jeńcy wojskowi. Cześć z nich to żołnierze pułku Azow, którzy po ciężkiej obronie mariupolskiego zakładu Azowstal trafili do rosyjskiej niewoli. Część z nich już nigdy nie powróci do swoich domów. W piątkowym ostrzale więzienia zginęło, jak podają rosyjskie media, ponad 50 ukraińskich jeńców.
Kto strzelał? Propagandyści Kremla od samego początku przekonywali, że to Ukraińcy z dalekosiężnej zachodniej broni ostrzelali swoich więzionych rodaków, bo ci jakoby mieli zacząć składać „niewygodne dla Kijowa zeznania”. Nie sprecyzowano, o jakie zeznania chodzi. Ukraiński Sztab Generalny o zbombardowanie więzienia oskarżył Rosjan, którzy w ten sposób mieli ukryć mordy i tortury ukraińskich jeńców. Według ukraińskich służb Rosjanie po raz kolejny przeprowadzili tak zwaną operację pod cudzą flagą.