- Tylko w przypadku równego poziomu posiadanej broni ciężkiej możemy mówić o konkretnym kontrataku na całej linii frontu. I to będzie właśnie ten strategiczny przełom w tej wojnie, kiedy będziemy mogli naprawdę wygrać dzięki parytetowi w zakresie broni ciężkiej - powiedział doradca ministra spraw wewnętrznych.
Komentując informacje o tym, że Francja jest gotowa dostarczyć jednostki samobieżne, a Niemcy będą nadal dostarczać broń Ukrainie, stwierdził, że może to zmienić przebieg wojny.
Czytaj więcej
Sztab Generalny armii Ukrainy opublikował nowy raport na temat sytuacji na ukraińskich frontach.
- Tego nam na razie brakuje, bo nie mamy systemów artyleryjskich dalekiego zasięgu. Mamy wiele informacji o pozycjach wroga, o nagromadzeniu sprzętu wojskowego, ale nie mamy wielu takich jednostek. I to właśnie one, te obiekty, są podstawą naszego udanego kontrataku - powiedział doradca ministra.
Jako przykład przedstawiciel ukraińskiego MSW podał sytuację w okolicach Sewerodoniecka.