Nikołenko zwrócił uwagę, że 3 maja Rosja wystrzeliła rakiety w kierunku Zakarpacia, części Ukrainy graniczącej z Węgrami, gdzie mieszka duża mniejszość węgierska.
Zdaniem rzecznika MSZ Ukrainy jest to kolejny dowód na to, że wojna odciska swoje piętro również na Węgrzech, niezależnie od tego "jak bardzo ten fakt ignorują w Budapeszcie".
Czytaj więcej
Aby Polska była całkowicie wolna od rosyjskich paliw, cała Unia musi podjąć decyzję o niezależności – mówi Leszek Miller, były premier, eurodeputowany delegacji Lewica dla Europy.
- Ogień rakietowy nie pozostawia wątpliwości, że rosyjskie zło może może być pokonane tylko wspólnym wysiłkiem. Nikt nie powinien czynić żadnych ustępstw, by zdławić agresywny apetyt Rosji. Putin nie rozróżnia pomiędzy narodami, kiedy nakazuje swoim żołnierzom zabijanie ludzi. On nie ma partnerów ani sojuszników. To tylko kwestia czasu i odpowiednich okoliczności - stwierdził Nikołenko.
Nikołenko przypomniał, że szef MSZ Ukrainy, Dmytro Kułeba mówił już, że bez pokoju i bezpieczeństwa na Ukrainie nie będzie pokoju i bezpieczeństwa na Węgrzech.