Wybuchy dochodziły z południowej części miasta. Pierwsze doniesienia nie wskazywały na to, co było ich przyczyną. Nie wiadomo również czy były ofiary śmiertelne i ranni.
Rosja poinformowała w ostatnich dniach o serii ataków sił ukraińskich w Biełgorodzie i innych południowych regionach graniczących z Ukrainą. Kreml ostrzegł, że takie ataki stwarzają ryzyko znacznej eskalacji.
Ukraina nie przyznała się bezpośrednio do odpowiedzialności, ale określiła te incydenty jako zemstę i "karmę" dla Rosji.
Czytaj więcej
Mychajło Podolak skomentował pożary w rosyjskich składach amunicji i paliwa. Nie napisał wprost, że za atakami stoją Ukraińcy. Napisał, o "okrutnej karmie" i "boskiej interwencji w sprawie grzeszników, którzy w Wielkim Tygodniu masowo zabijali ludzi w Mariupolu".
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa oskarżyła w czwartek Zachód o otwarte wzywanie Kijowa do ataku na Rosję i ostrzegła, by nie "wystawiał na próbę naszej cierpliwości".