"W Mariupolu jednostki 36. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej przebiły się, aby dołączyć do Pułku Azow, który udzielił wsparcia poprzez trudny i bardzo ryzykowny manewr" - napisał Arestowycz na Facebooku.
Czytaj więcej
Biorąc pod uwagę zobowiązania sojusznicze Polska jest w stanie przeciwstawić się działaniom Feder...
Jak dodał Arestowycz w wyniku przebicia się jednostek marines Pułk Azow otrzymał "znaczne posiłki".
Arestowycz pisze, że 36. Brygada dała obrońcom Mariupola "drugą szansę" - ponieważ teraz Pułk Azow i żołnierze Brygady mogą "poważnie umocnić pozycje obronne".