- Już od 25 dni rosyjskie wojsko szuka i nie może znaleźć "nazistów", których sobie wymyśliło i od których rzekomo chciało chronić nasz naród - powiedział w wieczornym wystąpieniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Dodał, że rosyjscy żołnierze nie znajdują też Ukraińców, którzy witaliby ich kwiatami. - I najważniejsze: rosyjskie wojsko nie może znaleźć drogi do domu. Dlatego nasi żołnierze pomagają mu w drodze na sąd Boży - podkreślił.
Dodał, że na sądzie Bożym rosyjscy żołnierze otrzymają jedną karę - "wieczną piwnicę". - Wieczność pod bombami. Wieczność bez jedzenia, wody i ogrzewania. Za wszystko, co zrobili naszym rodakom, zwykłym Ukraińcom - mówił. - Za Ochtyrkę i Charków, za Borodziankę i Czernihów, za Wołnowachę i Mariupol. Za wiele innych naszych miast - wyliczał Zełenski.
Czytaj więcej
W dzielnicy Kijowa Padół doszło do kilku eksplozji. Na miejscu pracują służby ratunkowe - poinformował mer stolicy Ukrainy Witalij Kliczko. Ukraińskie media twierdzą, że w centrum handlowe Retroville uderzyła rakieta balistyczna.
Prezydent Ukrainy oświadczył, że w Mariupolu Rosjanie zbombardowali szkołę artystyczną, w której schroniło się wcześniej 400 osób. - Tam przed ostrzałem i bombami ukrywali się ludzie. To nie była pozycja wojskowa. Tam było 400 cywilów, głównie kobiet i dzieci, seniorów. Są pod gruzami. Nie wiemy, ilu przeżyło - powiedział.
- Ale wiemy, że pilot, który zrzucił tę bombę, zostanie zestrzelony. Tak jak zestrzelonych zostało już prawie stu podobnych masowych morderców - zapowiedział Zełenski.