Rośnie liczba ofiar w rosyjskich oddziałach. Morale armii zagrożone

Według szacunków amerykańskiego wywiadu, w ciągu trzech tygodni rosyjskie wojsko straciło ponad 7000 żołnierzy, czyli mniej więcej tyle samo, ile amerykańskich marines zginęło podczas trwającej miesiąc bitwy o Iwo Jimę i więcej niż amerykańskich żołnierzy poległych w ciągu 20 lat w Iraku i Afganistanie.

Publikacja: 17.03.2022 07:25

Rośnie liczba ofiar w rosyjskich oddziałach. Morale armii zagrożone

Foto: AFP

Amerykańscy urzędnicy, którzy rozmawiali pod warunkiem zachowania anonimowości, zastrzegają że ich dane dotyczące liczby zabitych rosyjskich żołnierzy są niedokładne i zostały opracowane na podstawie analizy mediów informacyjnych, danych ukraińskich (które są zazwyczaj wysokie, ostatnio 13 500), danych rosyjskich (które są zazwyczaj niskie, ostatnio 498), zdjęć satelitarnych i uważnego przeglądania materiałów wideo przedstawiających rosyjskie czołgi i oddziały, które znalazły się pod ostrzałem.

Wojskowi i oficerowie wywiadu wiedzą na przykład, ilu żołnierzy mieści się zwykle w czołgu, i na tej podstawie mogą oszacować liczbę ofiar, gdy pojazd opancerzony zostanie trafiony np. pociskiem przeciwpancernym Javelin.

Urzędnicy Pentagonu twierdzą, że 10-procentowy wskaźnik ofiar, wliczając zabitych i rannych, sprawia, że pojedyncza jednostka nie jest w stanie wykonywać zadań bojowych.

W wojnie na Ukrainie bierze obecnie udział ponad 150 000 rosyjskich żołnierzy, a liczba ofiar śmiertelnych, w tym szacunkowo od 14 000 do 21 000 rannych, zbliża się do tego poziomu. Według przedstawicieli Ukrainy, NATO i Rosji, rosyjskie wojsko straciło w walce co najmniej trzech generałów.

Czytaj więcej

Wyjazd do Kijowa. O planach nie wiedziały nawet rodziny przywódców

Amerykanie twierdzą, że wysoka i rosnąca liczba zabitych może osłabić wolę kontynuowania walki. Rezultaty, jak twierdzą, są widoczne w raportach wywiadowczych, które wyżsi urzędnicy administracji Bidena czytają każdego dnia: Jeden z ostatnich raportów dotyczył niskiego morale wśród wojsk rosyjskich i opisywał żołnierzy porzucających swoje pojazdy i odchodzących do lasu.

- Straty tego typu wpływają na morale i spójność jednostek, zwłaszcza że żołnierze nie rozumieją, dlaczego walczą - powiedziała Evelyn Farkas, główny urzędnik Pentagonu do spraw Rosji i Ukrainy w administracji Obamy. - Zmniejsza się ogólna świadomość sytuacyjna. Ktoś musi prowadzić, ktoś musi strzelać - dodała.

Rosyjskie bombardowanie z powietrza, jak twierdzą urzędnicy, pomogło ukryć słabe wyniki wojska na ziemi. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w tym tygodniu, że w wojnie zginęło około 1300 ukraińskich żołnierzy.

Czytaj więcej

Biden: Putin to zbrodniarz wojenny. Kreml: Niedopuszczalne słowa

Zachodni urzędnicy twierdzą, że około 20 rosyjskich generałów przebywało na Ukrainie w ramach działań wojennych i że mogli oni przyjechać bliżej frontu, aby podnieść morale.

Dwóch amerykańskich urzędników wojskowych powiedziało, że wielu rosyjskich generałów rozmawia przez niezabezpieczone telefony i radia. W co najmniej jednym przypadku Ukraińcy przechwycili rozmowę generała, zlokalizowali ją i zaatakowali jego siedzibę, zabijając jego samego i jego sztab.

Konflikty zbrojne
Wołodymyr Zełenski zmienia strategię. „Możemy negocjować z Putinem”
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Konflikty zbrojne
Zełenski ma dla Trumpa ofertę wartą miliardy. Jakie złoża Ukraina chce udostępnić USA?
Konflikty zbrojne
Koreańczycy na wojnie przeciw Ukrainie: odeszli, by powrócić
Konflikty zbrojne
Ukraińcy przesuwają 50 tys. żołnierzy do brygad frontowych
Konflikty zbrojne
Prezydent Rwandy nie wie, czy jego kraj najechał Kongo. „Wielu rzeczy nie wiem”