Mer Chersonia: Prosiłem, żeby nie strzelali do ludzi

To nie były negocjacje. Nikt się ze mną w niczym nie zgadzał. Jednakże rzeczywiście, w radzie miasta byli dzisiaj uzbrojeni goście - napisał w mediach społecznościowych mer Chersonia Ihor Kołychajew.

Publikacja: 02.03.2022 23:02

Mer Chersonia: Prosiłem, żeby nie strzelali do ludzi

Foto: PAP/Abaca

amk

W środę wieczorem media podały, że po wielu dniach ciężkich walk poddał się Chersoń. Tym samym jest to pierwsze duże miasto, zdobyte przez Rosjan od początku wojny,

Mer miasta miał się spotkać z rosyjskim dowódcą, przekazał, że Rosjanie chcą wprowadzić w Chersoniu wojskową administrację. Informacje te przekazał amerykański dziennikarz Michael Schwirtz.

Pozostało jeszcze 87% artykułu

Tylko 6 zł za pierwszy miesiąc czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Konflikty zbrojne
Tusk przed wylotem do Londynu: W grę wchodzi polski interes narodowy
Konflikty zbrojne
Odpowiadając Trumpowi Ukraińcy zbierają pieniądze na broń atomową
Konflikty zbrojne
Mateusz Morawiecki gorzko skomentował fiasko rozmów Zełenskiego z Trumpem
Konflikty zbrojne
Jest oświadczenie Donalda Trumpa po spotkaniu z Wołodymyrem Zełenskim. „Nie jest gotowy na pokój”
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Konflikty zbrojne
Lider Partii Pracujących Kurdystanu wzywa Kurdów do złożenia broni
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”