Aktualizacja: 30.04.2025 01:22 Publikacja: 02.03.2022 15:32
Foto: PAP/Tomasz Gzell
Siemoniak w środowej rozmowie z Radiem Wrocław ocenił, że ataku Rosji na Ukrainę można się było spodziewać. - Kto gromadzi na granicy 150 tys. żołnierzy i utrzymuje ten stan przez wiele tygodni, ten pokazuje, że jest gotowy do agresji. A Putin i w przeszłości pokazywał, że przemoc, agresja, wojna, jako środek polityki, to są sprawy naturalne dla niego. Co do skali, trudno tutaj zbrodnie, śmierć, zniszczenia umieszczać na jakiejś skali. Granica wojny została absolutnie przekroczona i nic nie wskazuje na to, żeby zmierzało to do jakiegoś finału - mówił.
Władimir Putin nie zgodził się na propozycję USA dotyczącą zamrożenia wojny na linii frontu i nadal nalega na ma...
Zanim rosyjskie władze zwróciły w zeszłym tygodniu ciało ukraińskiej dziennikarki Wiktorii Roszczyny na Ukrainę,...
Rosja nie otrzymała od Ukrainy odpowiedzi w sprawie ogłoszonego przez Władimira Putina trzydniowego zawieszenia...
Minister obrony Pakistanu powiedział, że wkrótce dojdzie do inwazji wojskowej Indii w następstwie śmiertelnego a...
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Po pół roku zaprzeczeń nagle i Moskwa, i Pjongjang przyznały, że północnokoreańscy żołnierze walczyli przeciw Uk...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas