Korespondencja z Kijowa: Bez emocji, czekając na bomby

Ukraina bliska zerwania stosunków z Rosją po uznaniu przez Kreml seperatystycznych republik. Kijów obawia się dalszej agresji ze Wschodu.

Publikacja: 22.02.2022 19:16

W proteście przeciw decyzjom Kremla setki Ukraińców demonstrowało we wtorek przed ambasadą Rosji w K

W proteście przeciw decyzjom Kremla setki Ukraińców demonstrowało we wtorek przed ambasadą Rosji w Kijowie

Foto: PAP/EPA

Moskwa nie ukrywa, że do uznanych teraz przez nią tzw. republik ludowych, donieckiej i ługańskiej (rosyjskie skróty: DNR i ŁNR) zamierza włączyć resztę ukraińskich obwodów o tej nazwie. Połowa jest pod kontrolą Kijowa.

– Gdy Rosjanie zaczęli wojnę w 2014 roku, zamierzali okupować w całości te obwody, zresztą nie tylko te, miały powstać i inne „republiki ludowe", ale im się nie udało. Teraz znowu tego chcą wobec obwodów donieckiego i ługańskiego, zapowiadają, że zamierzają dwukrotnie powiększyć separatystyczne republiki – mówi „Rzeczpospolitej" Andrij Zahorodniuk, były minister obrony Ukrainy (2019–2020), teraz szef think tanku zajmującego się bezpieczeństwem.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Konflikty zbrojne
Gen. Waldemar Skrzypczak: Nie wierzę, że Donaldowi Trumpowi nie zależy na Europie
Konflikty zbrojne
Nadzwyczajny szczyt w Paryżu. Europejscy liderzy będą omawiać działania Donalda Trumpa ws. Ukrainy
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1088
Konflikty zbrojne
Kolejny etap rozejmu. Hamas zwolnił trzech więźniów
Konflikty zbrojne
Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa. „Dobre rozmowy" Zełenskiego z Vance'em