Putin w poniedziałek wieczorem wygłosił przemówienie, w którym ogłosił, że Rosja uznaje niepodległość Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej. W swoim niemal godzinnym wystąpieniu prezydent Rosji zaatakował też ukraiński rząd, państwa zachodnie i NATO.
- Ukraina to kolonia Zachodu z marionetkami u władzy - przekonywał Putin. - Ubóstwo, beznadzieja, utrata potencjału przemysłowego – czy to jest prozachodni wybór cywilizacyjny? - pytał. Zarzucił Ukrainie, że przygotowuje agresję na Rosję i chce odzyskać Krym, a nawet że pracuje nad bronią atomową. - Działalnością ukraińskich sił zbrojnych i służb specjalnych kierują zagraniczni doradcy, dobrze o tym wiemy. Stany Zjednoczone i NATO rozpoczęły bezwstydny rozwój Ukrainy jako teatru potencjalnych operacji wojskowych - mówił między innymi. Niedługo później polecił siłom zbrojnym „zapewnienie utrzymania pokoju” w samozwańczych republikach.
Czytaj więcej
Putin polecił siłom zbrojnym zapewnienie utrzymania pokoju w Donieckiej i Ługańskiej Republikach Ludowych.
Według Marka Rutte Putin przedstawił rząd Ukrainy jako rodzaj dyktatury, podczas gdy jest to rząd wybrany demokratycznie. - To zupełnie inna sytuacja niż w Rosji. I to ten prezydent zapowiada misję pokojową - zauważył premier Holandii, który gościł akurat w programie telewizyjnym „Jinek”.
Rutte opuścił program przed jego zakończeniem, aby dowiedzieć się więcej o aktualnej sytuacji na Ukrainie. Podkreślił, że inwazja na Donbas powinna doprowadzić do „masowego odwetu z sankcjami”.