Aktualizacja: 17.09.2020 16:06 Publikacja: 16.09.2020 21:00
Foto: AFP
Rozbiły ją na miazgę maltretujące swoich rodaków oddziały OMON-u, wykrzywiło szyderstwo z liderów zbuntowanego narodu, ośmieszyły kałasznikow i kuloodporna kamizelka przed kamerami reżimowej telewizji.
Łukaszenko to nikt inny jak brat bliźniak Kaddafiego, Assadów, Ceausescu i całej reszty najbardziej brutalnych dyktatorów. I nic mu się od świata ani historii nie należy. A jednak możliwe, że Europa złoży mu propozycję, co więcej, autorstwa znienawidzonej przez niego Polski. Mógłby mieć spokój, a Białoruś poważne wsparcie krajów zjednoczonej Europy.
Z Donaldem Trumpem nigdy nie wiadomo. Jutro może powiedzieć coś odwrotnego, niż dziś. Ale w tę sobotę, po raz pi...
Sławomir Mentzen miał w tej kampanii bardzo efektowne wzloty, ale tuż przed metą zaczął potykać się o własne nog...
Trzecia już debata prezydencka TV Republika się nie udała, bo co za dużo, to niezdrowo. Niełatwo nawet wskazać t...
Friedrich Merz powtórzył w Warszawie, że temat reparacji jest zamknięty. A Polska nie zamierza naciskać. To wnio...
To symboliczne, że w dniu 80. rocznicy zakończenia – dzięki interwencji USA – wojny w Europie kardynałowie na gł...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas