Michał Szułdrzyński: Opozycji brak lidera i narracji

Słabość opozycji widać po tym, jak porusza się nieustannie w narracji Jarosława Kaczyńskiego. To po stronie PiS jest dziś umiejętność narzucania tematów, kreowania podziałów.

Aktualizacja: 25.01.2021 19:46 Publikacja: 24.01.2021 18:57

Michał Szułdrzyński: Opozycji brak lidera i narracji

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Przytłaczająca większość badanych, niemal 60 proc., nie potrafi wskazać dziś lidera opozycji – wynika z najnowszego sondażu IBRiS dla „Rz". Polacy podzielają więc zdanie, które od dłuższego czasu powtarzają komentatorzy – największą słabością opozycji jest brak wyrazistego lidera. Równocześnie Polacy cenią sobie instytucje – takie jak partie polityczne. Pierwsze miejsce w zestawieniu zajmuje Borys Budka – szef Platformy, drugie Rafał Trzaskowski – wiceprzewodniczący PO, a trzecie Szymon Hołownia, twórca ruchu Polska 2050.

To PO wciąż jest uznawana za najpoważniejszą siłę na opozycji, a miano lidera przypada jej szefowi. Problemem jest jednak to, że na Budkę wskazuje zaledwie 13 proc. badanych, na Trzaskowskiego 9 proc., a na Hołownię 8 proc. Donald Tusk z 4,5 proc. wskazań zajmuje miejsce tuż za podium.

0,4 proc. wskazań Grzegorza Schetyny, Marty Lempart czy Małgorzaty Kidawy-Błońskiej pokazuje, że ankietowani – już albo jeszcze – nie traktują tych postaci jako poważnych graczy na opozycji.

Z pewnością Borys Budka, który dokładnie rok temu objął władzę w PO, inaczej wyobrażał sobie tę rocznicę. Werdykt wyborców jest jednak jednoznaczny – przewodniczącemu największej partii opozycyjnej nie ma być miło, tylko ma być liderem prowadzącym opozycję do boju.

Słabość opozycji widać szczególnie dziś, gdy obóz rządzący znalazł się w impasie. Z jednej strony jest pandemia. Z drugiej strony prezydent Andrzej Duda podkłada się krytykom – na przykład niezrozumiałym godnościowym wetem, jak trafnie nazwał Wojciech Szacki z „Polityki Insight" ruch prezydenta, by odrzucając niezbyt ważną dla opinii publicznej ustawę, zemścić się za zniewagi, jakich doznaje od Zjednoczonej Prawicy. Całości dopełnia kuriozalny wywiad w TVN24, gdzie prezydent nie widział nic niestosownego w sposobie, w jaki policja traktuje protestujących (przecież nikt nie zginął) czy w wysyłaniu nielubianych przez władzę prokuratorów do odległych miast (przecież mogą zmienić pracę). Prezydent powtórzył prokuratorom słynne „niech jadą", które niegdyś posłanka PiS Józefa Hrynkiewicz rzuciła lekarzom, gdy grozili, że jeśli nie poprawią się ich warunki pracy, wyemigrują. Można by też dosadniej stwierdzić, że Andrzej Duda pokazał im gest Joanny Lichockiej. Metafory można mnożyć, tyle tylko że opozycja nawet tak ewidentnego błędu nie potrafi wykorzystać.

I tu dochodzimy do zasadniczej słabości opozycji, która porusza się nieustannie w narracji PiS, odgrywa role, które napisał Jarosław Kaczyński. To po stronie PiS jest dziś umiejętność narzucania tematów, kreowania podziałów, opowiadania Polakom, o czym jest polityka. Umiejętność tę posiadł Kaczyński, ale wystarczy przeczytać wywiady, których udziela prezes TVP Jacek Kurski, by dostrzec, że uczeń dogonił mistrza. To Kurski zmienił telewizję publiczną w wielką maszynę narracyjną kreującą kłamliwy świat, narzucającą podziały na tych, którzy kochają ojczyznę, walczą o patriotyzm, chrześcijaństwo, i tych, którzy reprezentują siły antypolskie, bronią oligarchii, którzy stosują przeciw prawicy „najnowocześniejsze bronie hybrydowe", by dokonać restauracji III RP z jej wszystkimi patologiami.

Problem opozycji polega na tym, że nie jest w stanie przeciwstawić tej propagandzie własnej opowieści, przedstawić wizji Polski, jaką chciałaby zbudować, przyszłości, jaką chciałaby stworzyć. Bycie anty-PiS-em – jak pokazuje ostatnich pięć lat – nie wystarcza. Dyskusja o tym, czy partie opozycyjne powinny iść razem czy osobno, jest zupełnie wtórna wobec tego, że opozycja nie ma dziś lidera, który potrafiłby rzucić Kaczyńskiemu, Kurskiemu czy Morawieckiemu narracyjne wyzwanie.

Przytłaczająca większość badanych, niemal 60 proc., nie potrafi wskazać dziś lidera opozycji – wynika z najnowszego sondażu IBRiS dla „Rz". Polacy podzielają więc zdanie, które od dłuższego czasu powtarzają komentatorzy – największą słabością opozycji jest brak wyrazistego lidera. Równocześnie Polacy cenią sobie instytucje – takie jak partie polityczne. Pierwsze miejsce w zestawieniu zajmuje Borys Budka – szef Platformy, drugie Rafał Trzaskowski – wiceprzewodniczący PO, a trzecie Szymon Hołownia, twórca ruchu Polska 2050.

Pozostało 86% artykułu
Komentarze
Bogusław Chrabota: Karol Nawrocki. Niby nie PiS, ale PiS
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Trzaskowski i Nawrocki to tak naprawdę awatary Tuska i Kaczyńskiego
Komentarze
Michał Kolanko: Trzaskowski wygrywa z Sikorskim. Ale dla prezydenta Warszawy łatwo już było
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Czy prawybory w KO umocniły Rafała Trzaskowskiego?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Komentarze
Estera Flieger: Kampania wyborcza nie będzie o bezpieczeństwie