Słowa, nawet najbardziej demagogiczne i oderwane od rzeczywistości, mogą mieć przełożenie na jak najbardziej realne życie. O tym przed czterema latami przekonał się premier David Cameron, gdy Brytyjczycy uwierzyli w wizję zalewu Królestwa przez imigrantów i postawili na rozwód z Unią. Teraz przed podobną groźbą staje Unia. Powielane przez lata w zachodnich mediach negatywne i nie zawsze sprawiedliwe oceny sytuacji politycznej w Warszawie i Budapeszcie przekonały polityków w Szwecji, Holandii, Finlandii i Danii, ale także deputowanych w Parlamencie Europejskim, że muszą się podjąć misji obrony demokracji w Polsce i na Węgrzech. To wywołuje ostrą reakcję w obu stolicach, łącznie z groźbą weta, jaką w ten wtorek zasygnalizował Jarosław Kaczyński.