Mimo coraz większych braków paliwa w bakach jego machiny wojennej, Putin doczekał się prezydenta Stanów Zjednoczonych, który go szanuje i chce z nim rozmawiać. Donald Trump otrzymał zaproszenie do Moskwy. Publicznie potwierdził, że zdobycze wojenne zostaną przy Rosji. Oraz że Ukraina nie ma szans stać się członkiem NATO. Putin czeka jeszcze na zdjęcie, na którym amerykański prezydent ściska jego prawicę. Ten moment zwieńczy jego karierę i potwierdzi sukces w barbarzyńskiej wojnie, jaką wywołał.
Zdjęcie Władimira Putina z Donaldem Trumpem na Kremlu: Wojna będzie dla Rosjan wygrana
Pierwsze takie zdjęcie nie zostanie pewnie wykonane w Moskwie, ale na przykład podczas negocjacji w Arabii Saudyjskiej. Ale kolejne, czemu nie na Kremlu? Taka fotografia jest tą, na którą Putin czeka najbardziej. Przedstawi go w końcu jako pełnoprawnego współwładcę świata. Osobę równą, jeśli chodzi o znaczenie prezydentowi USA. Reprezentantowi amerykańskiej superpower.
Czytaj więcej
Prezydent USA Donald Trump zapowiedział, że do jego pierwszego, po zaprzysiężeniu na 47. prezydenta USA, spotkania z Władimirem Putinem dojdzie prawdopodobnie w Arabii Saudyjskiej.
W ten sposób zniknie całe odium zbrodni na Ukraińcach. Skończy się wykluczenie ze społeczności międzynarodowej. Rozwieje się groźba sprawy karnej przed MTK. Putin i naród rosyjski doczekają się uświęcenia, a ich wojenny wysiłek nobilitacji. Takie będzie znaczenie zdjęć z Donaldem Trumpem. Wojna będzie dla Rosjan wygrana.