W sobotę, po uroczystości oficjalnej inauguracji polskiej prezydencji w Unii Europejskiej, premier Donald Tusk napisał na komunikatorze X: „Pytanie jest proste i śmiertelnie poważne: czy chcecie prezydenta budującego bezpieczną i silną Europę, czy takiego, który wspólnie z Putinem i jego sojusznikami będzie ją rozwalał?”.
Od wpisów na X do komisji ds. wpływów rosyjskich i białoruskich
To nie pierwszy raz, gdy szef rządu przedstawia spór polityczny w Polsce jako wybór między Rosją a Unią Europejską. Kilkakrotnie wszak dokonał takiego zestawienia przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w czerwcu 2024 roku. „Zachód czy Wschód? Europa czy Rosja? KO czy PiS? To są wybory, przed którymi staje dziś Polska” – pisał 6 maja. Tydzień później zaś dodał: „Pamiętaj: to wyborcy wygrywają i przegrywają wybory. Bo głosują za czymś, nie za kimś. Na przykład za Europą albo za Rosją”. W międzyczasie Tusk z mównicy sejmowej nazwał Zjednoczoną Prawicę „płatnymi zdrajcami pachołkami Rosji”.
Czytaj więcej
Wróciłem szczęśliwie z Charkowa. Ale nie spodziewałem się, że tu, w Warszawie, też jest jakiś front – mówi „Rzeczpospolitej” dr h.c. Jan Malicki, dyrektor Studium Europy Wschodniej UW, laureat Nagrody „Rzeczpospolitej” im. Jerzego Giedroycia.
Wówczas też premier zapowiedział powstanie komisji, która miała zająć się wschodnimi wpływami w Polsce. 21 maja podpisał zarządzenie, które powołało do życia rządową komisję ds. wpływów rosyjskich i białoruskich na bezpieczeństwo wewnętrzne oraz interesy Rzeczypospolitej Polskiej. Komisja po kilku miesiącach, pod koniec października, opublikowała wstępny raport, który stawiał kilka publicystycznych tez na temat działalności PiS w sprawach bezpieczeństwa (likwidacja kilku delegatur ABW, wycofanie się z programu tankowania wojskowych samolotów w powietrzu), ale nie przedstawiła dowodów, że stała za tym Rosja. Przed weekendem prokuratura ogłosiła, że wszczęła śledztwo w sprawie podejrzenia popełnienia przez Antoniego Macierewicza jako szefa MON przestępstwa zdrady dyplomatycznej po wpłynięciu do prokuratury pisma od komisji ds. wpływów rosyjskich i białoruskich.