Aktualizacja: 06.11.2024 00:33 Publikacja: 16.02.2024 14:24
Aleksiej Nawalny w czasie aresztowania go po jednej z demonstracji
Foto: Reuters
Aleksiej Nawalny poczuł się źle po powrocie z więziennego „spacerniaka”, stracił przytomność i zmarł. Tyle na temat śmierci Aleksieja Nawalnego w momencie napisania tego tekstu wydusiła z siebie rosyjska służba więzienna.
Zapewne za jakiś czas poznamy też oficjalne przyczyny śmierci, które nie przekonają nawet szeregowych Rosjan. W kraju Władimira Putina w takich sytuacjach niewiele się mówi, ale „każdy wie o co chodzi”. Bo za cara przeciwników władz wieszano na szubienicy, za bolszewików zabijano strzałem w tył głowy nad wykopanym dołem, a za Władimira Putina morduje się „po cichu”. Kogoś zabiją płatni mordercy, komuś służby podrzucą truciznę do herbaty, a ktoś ginie „w niewyjaśnionych okolicznościach”. Politkowska, Litwinienko, Magnicki, Niemcow. Lista ofiar reżimu jest długa. W wolnym świecie nikt nie będzie miał wątpliwości co do tego, że znajduje się na niej również Nawalny.
Gagauzowie boją się przede wszystkim zbliżenia Mołdawii z Rumunią. To główna przyczyna ich antyeuropejskiego sentymentu i sympatii wobec Moskwy.
Eksperci od handlu wskazują, że coraz popularniejszy wśród konsumentów w Polsce staje się trend kupowania z odroczonymi płatnościami.
To Mołdawianie pracujący na Zachodzie pomogli Mai Sandu zwyciężyć. Wewnątrz kraju proeuropejskie siły otrzymały żółtą kartkę i muszą poważnie się przygotować do przyszłorocznych wyborów parlamentarnych.
Przekonać pracowników, że sztuczna inteligencja wraz z robotyzacją stanowią dla nich egzystencjalne zagrożenie, i dzięki temu odzyskać siły – to może być nowa strategia związków zawodowych.
Głównym podziałem Zachodu staje się spór liberalnych elit i potrzebujących silnych tożsamości mas. Donald Tusk od roku stara się nie pozwolić Jarosławowi Kaczyńskiemu zapisać go do pierwszego obozu. Kamala Harris zaś pozwoliła na to Donadowi Trumpowi.
Mobilna Sieć T-Mobile w Polsce w 2024 roku została uznana za najlepszą pod względem prędkości i niezawodności przez międzynarodową firmę Ookla.
Minął rok od wyborów. Zjednoczona Prawica straciła władzę, a wraz z nią wpływ na TVP. Związany z nowym zespołem „Wiadomości” Marek Czyż zapowiadał „czystą wodę”. Jest błotnista kałuża. Niestety nowa ekipa zdecydowała, że Telewizja Publiczna pozostanie na wojnie domowej.
Amerykanie 5 listopada wybierają 47 prezydenta Stanów Zjednoczonych. O urząd walczą obecna wiceprezydent USA, kandydatka Partii Demokratycznej Kamala Harris oraz były prezydent, kandydat Partii Republikańskiej Donald Trump. Prawdopodobnie o wyniku wyborów zdecyduje siedem tzw. wahających się stanów (ang. swing states).
Reuters opublikował wyniki badania exit poll przeprowadzonego wśród wyborców uczestniczących w wyborach prezydenckich w USA przez ośrodek Edison Research.
Już niemal tysiąc dni Ukraina broni się przed rosyjską agresją. O losie Ukrainy mogą zdecydować dzisiejsze wybory prezydenckie w USA: Kamala Harris może podtrzymać pomoc dla niej, Donald Trump może szukać kompromisu z Rosją.
Donald Trump zasugerował w mediach społecznościowych, że w Filadelfii – mieście znajdującym się w jednym z tzw. swing states – mogło dojść do oszustwa. "Nadchodzi egzekwowanie prawa” – podkreślił republikański kandydat na prezydenta USA.
Sekretarz stanu Nevady wyraził zaniepokojenie dużą liczbą głosów oddanych w wyborach prezydenckich korespondencyjnie, które nie zostały przyjęte ze względu na niezgodność podpisów na kopercie, w której wysłano kartę do głosowania z podpisem w rejestrze wyborców.
Google pracuje obecnie nad rozwiązaniem problemu, który – biorąc pod uwagę trwające w Stanach Zjednoczonych wybory prezydenckie – okazał się być znaczący dla niektórych internautów. Użytkownicy mediów społecznościowych sugerują, że słynna wyszukiwarka celowo pokazuje wyniki, które są bardziej korzystne dla jednego z kandydatów.
Viola Ford Fletcher, najstarsza żyjąca ocalała z pogromu w Tulsie, oddała głos w Oklahomie. Fletcher nie kryje, że głosowała na Kamalę Harris.
Dziennik "The New York Times" informuje o fałszywych alarmach bombowych w lokalach wyborczych na terenie trzech stanów. "Wiele z nich wydaje się pochodzić z rosyjskich domen e-mail" – wskazują władze.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas