Michał Szułdrzyński: Robert Bąkiewicz na listach PiS, czyli odrzucenie spuścizny Lecha Kaczyńskiego

Start Roberta Bąkiewicza z list Prawa i Sprawiedliwości pokazuje, jak bardzo zmieniło się podejście do antysemityzmu w partii Jarosława Kaczyńskiego od czasów prezydentury śp. Lecha Kaczyńskiego. Prezydenta, na którego PiS tak bardzo lubi się powoływać.

Publikacja: 04.09.2023 15:44

Jedynym wyraźnym głosem sprzeciwu z wnętrza środowiska PiS przeciw kandydaturze Roberta Bąkiewicza (

Jedynym wyraźnym głosem sprzeciwu z wnętrza środowiska PiS przeciw kandydaturze Roberta Bąkiewicza (na zdjęciu) była wypowiedź prof. Andrzeja Zybertowicza w TVN24

Foto: PAP/Andrzej Lange

„PiS pełza przed Żydami”, „Musimy przywrócić godność naszemu państwu wobec klęczącej postawy polityków PiS w stosunkach z Żydami” – to fragmenty tylko dwóch tweetów Roberta Bąkiewicza z początku 2018 roku, kiedy to PiS rozpętał międzynarodową awanturę po nowelizacji ustawy o IPN. Nakazywała ona prokuratorom ścigać po całym świecie za przypisywanie narodowi polskiemu współodpowiedzialności m.in. za Holokaust (za granicą ustawę nazwano właśnie mianem „Holocaust law”).

Antysemickie grafiki akcji Roberta Bąkiewicza

A tak w 2019 r. „Rzeczpospolita” opisywała akcję zbierania podpisów przeciwko restytucji mienia żydowskiego, której przewodniczył Bąkiewicz. „To grafika przedstawiająca maszynkę do mięsa, do której wkręcona jest biało-czerwona nieruchomość. Kręci nią ręka z amerykańską flagą, a pieniądze wypadają do kapelusza, ozdobionego Gwiazdą Dawida. Grafika trafiła na ulotkę towarzyszącą zbiórce. […] – To, że rysunek jest antysemicki, jest więcej niż oczywiste. […] – komentuje Sebastian Rejak, p.o. dyrektora Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego na Europę Środkową”.

Czytaj więcej

Projekt ustawy narodowców z antysemityzmem w tle

Dziś Robert Bąkiewicz dumnie prezentuje się jako kandydat do Sejmu z list Prawa i Sprawiedliwości w Radomiu. I chyba nic lepiej nie pokazuje, jaką drogę przebyła partia Jarosława Kaczyńskiego w ciągu ostatnich kilkunastu lat.

Co prezydent Lech Kaczyński uważał na temat antysemityzmu?

PiS lubi się bowiem powoływać przy każdej okazji na śp. Lecha Kaczyńskiego. Ale tragicznie zmarły prezydent, jak na żoliborskiego inteligenta przystało, miał alergię na antysemityzm, a jako głowa państwa bardzo zabiegał o dobre relacje ze środowiskami żydowskimi. Ministrem w jego kancelarii była Ewa Junczyk-Ziomecka, orędowniczka powstania Muzeum Żydów Polskich, członkini Żydowskiego Instytutu Historycznego, prezeska fundacji Jana Karskiego.

I właśnie te dwie postaci pokazują drogę, jaką PiS przeszedł w ciągu ostatniej półtorej dekady. Od Juńczyk-Ziomeckiej do Bąkiewicza.

Dlaczego Andrzej Zybertowicz skrytykował start z PiS Roberta Bąkiewicza

Pewnie dlatego jedynym wyraźnym głosem sprzeciwu z wnętrza środowiska PiS przeciw kandydaturze Bąkiewicza, była wypowiedź prof. Andrzeja Zybertowicza w TVN24. – Nigdy bym nie umieścił go na listach wyborczych – powiedział w niedzielę w programie „Kawa na ławę”.

Czytaj więcej

Andrzej Zybertowicz o Robercie Bąkiewiczu: Nigdy bym nie umieścił go na listach wyborczych

Inny warszawski inteligent prof. Piotr Gliński, zamiast od Bąkiewicza, zdystansował się od Zybertowicza. Ten ostatni jest doradcą prezydenta Andrzeja Dudy, lecz wcześniej doradzał właśnie Lechowi Kaczyńskiemu. I pewnie dlatego nie mógł udawać, że nie widzi, jak zmieniło się środowisko polityczne, któremu doradza.

A Gliński? Cóż, nie może przecież otwarcie skrytykować kształtu list wyborczych, które zaakceptował Jarosław Kaczyński. Zaś Zybertowicz być może zdecydował, że pozostanie wierny spuściźnie brata prezesa PiS.

Czytaj więcej

Piotr Gliński: Roberta Bąkiewicza ocenią wyborcy. Każdemu trzeba dać szansę

„PiS pełza przed Żydami”, „Musimy przywrócić godność naszemu państwu wobec klęczącej postawy polityków PiS w stosunkach z Żydami” – to fragmenty tylko dwóch tweetów Roberta Bąkiewicza z początku 2018 roku, kiedy to PiS rozpętał międzynarodową awanturę po nowelizacji ustawy o IPN. Nakazywała ona prokuratorom ścigać po całym świecie za przypisywanie narodowi polskiemu współodpowiedzialności m.in. za Holokaust (za granicą ustawę nazwano właśnie mianem „Holocaust law”).

Pozostało 87% artykułu
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dlaczego PiS wciąż nie wybrał kandydata na prezydenta? Odpowiedź jest prosta
Komentarze
Mentzen jako jedyny mówi o wojnie innym głosem. Będzie czarnym koniem wyborów?
Komentarze
Karol Nawrocki ma w tej chwili zdecydowanie największe szanse na nominację PiS
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Antoni Macierewicz ciągle wrzuca granaty do szamba
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Komentarze
Jan Zielonka: Donald Trump nie tak straszny, jak go malują? Nadzieja matką głupich