Jerzy Haszczyński: Jewgienij Prigożyn, pasażer z listy Putina

Czy śmierć szefa wagnerowców, jeżeli się ostatecznie potwierdzi, miałaby wpływ na sprawy, z którymi kojarzymy Prigożyna? Wątpliwe. Nie ma ludzi niezastąpionych, także wśród bandytów.

Aktualizacja: 24.08.2023 07:30 Publikacja: 23.08.2023 22:31

Jewgienij Prigożyn

Jewgienij Prigożyn

Foto: AFP

Przekaz wydaje się prosty: Wszystko jest pod kontrolą Kremla. Kremlowskie media już w pierwszej krótkiej informacji połączyły rozbicie się samolotu lecącego z Moskwy do Petersburga z nazwiskiem Jewgienija Prigożyna - był na liście pasażerów.

"Zdradziecki bunt" Jewgienija Prigożyna pokazał słabość Władimira Putina

Czy był też na pokładzie, czyli czy nie żyje, to jest niejasne i przez jakiś czas, mimo kontrolowanych doniesień z Rosji, że tak się stało, zapewne pozostanie. Sprawa obrosła już jednak, też kontrolowanymi, przekazami, z których wynika, że samolot nie rozbił się bez powodu: zestrzelono go lub podłożono w nim jakiś ładunek wybuchowy. 

Czytaj więcej

Kanał Grey Zone: Prigożyn zginął w wyniku działań zdrajców Rosji

Niezależnie od tego - czy Prigożyn żyje czy nie żyje; czy był tylko na liście pasażerów, ale nie wsiadł na pokład, czy też leciał samolotem, który już więcej nie poleci - jedno jest pewne: był na liście Putina.  Dwa miesiące temu po dziwnym buncie wagnerowców, w najważniejszym przemówieniu, jakie przyszło mu wygłosić, Putin mówił zdezorientowanym i przestraszonym Rosjanom o zdradzie, która zostanie ukarana. Ten "zdradziecki bunt" pokazał słabość samego Putina. A tego poddani nie powinni widzieć.

Śmierć Jewgienija Prigożyna: Kara została wymierzona

Trudno by pewnie znaleźć Rosjanina, który nie pomyślałby teraz, że kara została wymierzona (choć pojawiają się rosyjscy propagandyści, którzy wskazują na Ukraińców).  Nie tylko w Rosji nikt nie ma złudzeń, że Kreml nie waha się eliminować przeciwników czy nielojalnych stronników. W środowisku przestępczym tak się dzieje. Może jeden zbrodniarz wojenny zlikwidował innego zbrodniarza? A Prigożyn to jeden z najsłynniejszych zbrodniarzy, bandytów naszych czasów.

Czytaj więcej

Rusłan Szoszyn: Putin nie wybaczył zdrady czy kolejna operacja służb Kremla?

Czy śmierć szefa wagnerowców, jeżeli się ostatecznie potwierdzi, miałaby wpływ na sprawy, z którymi kojarzymy Prigożyna? Na wielką wojnę na Wschodzie, na rosyjskie działania w Afryce czy prowokacje na granicach Białorusi z krajami zachodnimi? Wątpliwe. Nie ma ludzi niezastąpionych, także wśród bandytów. Rosja nie zrezygnuje z niczego, w czym pomocny bywał Prigożyn i jego najemnicy. Nawet gorzej: likwidacja szefa wagnerowców byłaby sygnałem dla Rosjan, że nie można bywać pomocnym Kremlowi. Trzeba być zawsze. 

Komentarze
Dlaczego sprawą Netanjahu zaszkodziliśmy sobie na dekady?
Komentarze
Andrzej Duda nie leci na inaugurację. Dlaczego Donald Trump go odrzucił?
Komentarze
Trump strzela sobie w stopę. Tak może wyglądać jego pierwsza rozmowa z Putinem
Komentarze
Michał Płociński: Prezydenta wybierzemy w Dzień Dziecka. Świetnie to oddaje poziom polskiej polityki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448410;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Artur Bartkiewicz: A może o ważności wyborów prezydenckich zdecyduje Szymon Marciniak?