Artur Bartkiewicz: Granatnik wynieść, czajnik zwrócić. Czyli sukcesy polskiej policji

Odzyskanie przez policjantów z Bydgoszczy czajników elektrycznych jest sukcesem policji porównywalnym z tym, że w 2023 roku (jak dotąd) żadna podłoga w Komendzie Głównej Policji nie została zniszczona wystrzałem z granatnika.

Publikacja: 14.07.2023 15:01

Gen. Jarosław Szymczyk nakazał zwrócenie czajników elektrycznych funkcjonariuszom z Bydgoszczy

Gen. Jarosław Szymczyk nakazał zwrócenie czajników elektrycznych funkcjonariuszom z Bydgoszczy

Foto: Adobe Stock, PAP, Mateusz Marek

W popularnym szmoncesie Żyd skarży się rabinowi, że w ciasnej izbie musi mieszkać z żoną, czwórką dzieci i teściami, na co rabin radzi mu, aby sprawił sobie jeszcze kozę. Gdy po tygodniu Żyd przychodzi i narzeka jeszcze bardziej, rabin radzi mu, aby kozy się pozbył. Gdy Żyd pojawia się u rabina po raz trzeci, jest rozpromieniony i przekonuje, że bez kozy jego ciasna izba to prawdziwy pałac.

Komendant główny oddaje czajniki policjantom z Bydgoszczy

Podobnie rzecz się ma z czajnikami na komendach policji w Bydgoszczy. Najpierw komendant miejski nakazał je zdać – bo prąd jest drogi, a poza tym, jak wiadomo, „zimna woda zdrowia doda” (a policjanci powinni być zdrowi!). Potem okazało się, że nawet jak na standardy policji, której komendant główny, Jarosław Szymczyk, testuje w swoim gabinecie przywieziony z Ukrainy granatnik przerobiony (nie do końca skutecznie) na głośnik, jest to jednak pewna przesada. Więc na koniec tenże komendant główny się oburzył i nakazał czajniki oddać. Co więcej, zabronił w przyszłości je policjantom zabierać. Bo – jak czytamy na profilu policji na Twitterze – „oczywistym jest, że każdemu policjantowi i pracownikowi należy umożliwić zrobienie ciepłego napoju dla siebie jak i innych”.

No i pewnie teraz policjanci z Bydgoszczy ślą podziękowania do komendy głównej w kopertach wraz z torebkami wyciągniętymi z zaparzonej herbaty i fusami z kawy, na dowód tego, że teraz to na komendach w Bydgoszczy jest już prawdziwe dolce vita.

Oczywistym jest, że każdemu policjantowi i pracownikowi należy umożliwić zrobienie ciepłego napoju dla siebie jak i innych

Fragment wpisu na profilu Policji

Czytaj więcej

Komendant Główny Policji oddaje mundurowym czajniki

Dziś zabierają policjantom czajniki, jutro każą przynieść do pracy papier toaletowy?

Z jednej strony optymistyczne jest to, że w 40-milionowym kraju, graniczącym z ogarniętą wojną Ukrainą, panuje taki spokój, że komendant główny formacji liczącej 100 tysięcy funkcjonariuszy ma czas zajmować się czajnikami w Bydgoszczy. Z drugiej strony niepokoi jednak fakt, że najwyraźniej w Polsce jest tak dobrze, że aż niemal źle, skoro komendant miejski z Bydgoszczy szuka oszczędności, pozbawiając swoich podopiecznych ciepłej herbaty. I pytanie, czy komendant główny powinien aby na pewno gniewać się na owego komendanta, czy może jednak powinien zasugerować przełożonym z Prawa i Sprawiedliwości, że – nomen omen – prawa i sprawiedliwości nie zaprowadza się w kraju charytatywnie. A skoro co i rusz znajdują się pieniądze na rozmaite plusy, to może znalazłyby się i na rachunki za prąd na komisariatach w Bydgoszczy. Bo za chwilę komendant w jakiejś innej części kraju każe policjantom przynosić do pracy własny papier toaletowy. I znów trzeba będzie tłumaczyć na Twitterze, że „każdemu policjantowi należy umożliwić załatwienie swoich potrzeb w godzinach pracy”. I znów będzie trochę śmiesznie i trochę strasznie.

Prawda jest bowiem taka, że jeśli po incydencie z granatnikiem polska policja na pewien czas stała się internetowym memem, to po aferze czajnikowej potwierdziła, że nie był to wypadek przy pracy. I strach pomyśleć, że to może nie być jeszcze koniec.  

W popularnym szmoncesie Żyd skarży się rabinowi, że w ciasnej izbie musi mieszkać z żoną, czwórką dzieci i teściami, na co rabin radzi mu, aby sprawił sobie jeszcze kozę. Gdy po tygodniu Żyd przychodzi i narzeka jeszcze bardziej, rabin radzi mu, aby kozy się pozbył. Gdy Żyd pojawia się u rabina po raz trzeci, jest rozpromieniony i przekonuje, że bez kozy jego ciasna izba to prawdziwy pałac.

Komendant główny oddaje czajniki policjantom z Bydgoszczy

Pozostało 86% artykułu
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dlaczego PiS wciąż nie wybrał kandydata na prezydenta? Odpowiedź jest prosta
Komentarze
Mentzen jako jedyny mówi o wojnie innym głosem. Będzie czarnym koniem wyborów?
Komentarze
Karol Nawrocki ma w tej chwili zdecydowanie największe szanse na nominację PiS
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Antoni Macierewicz ciągle wrzuca granaty do szamba
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Komentarze
Jan Zielonka: Donald Trump nie tak straszny, jak go malują? Nadzieja matką głupich