„Ani we wniosku, ani oczywiście w orzeczeniu Trybunału, bo oczywiście Trybunał jest związany wnioskiem, nie było ani słowa o sprawie zagrożenia życia i zdrowia kobiety. Tu się nic nie zmieniło” – powiedział Jarosław Kaczyński w sprawie tragicznej śmierci ciężarnej kobiety w Nowym Targu. „Takiej sprawy nie ma. Ona jest wymyślona przez propagandę; to jest część tej urojonej rzeczywistości” – dodał. Osobiście nie mam pojęcia, jakiej to sprawy „nie ma” i co jest „urojoną rzeczywistością” dla Jarosława Kaczyńskiego. Na pewno nie dramatyczna śmierć 33-latki. To rzeczywistość faktów, łatwa do zweryfikowania, a więc nie urojona.
Czytaj więcej
Dziś rządzi nami ideologia a nie medycyna - mówiła w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem posłanka PO, Monika Wielichowska.
Śmierć ciężarnej w Nowym Targu: Niekompetencja lekarzy w Nowym Targu
Faktyczne jest również dramatyczne zaniedbanie szpitala i niekompetencja lekarzy w Nowym Targu. Dobrze, że sprawą zajmuje się już prokuratura. Faktyczny jest też dramat rodziny. To ból, którego nie można pominąć wzruszeniem ramion. Utrata osoby najbliżej boli najmocniej. Prezes Prawa i Sprawiedliwości coś o tym wie, więc można mieć prawo domagać się od niego większej empatii. I sprawa ostatnia: zmiana prawa aborcyjnego w Polsce oraz idąca za nią presja na lekarzy też należy do sfery faktów. Wystarczy kilka rozmów z doświadczonymi położnikami, by się o tym przekonać. Presja moralna, czy też presja klauzuli sumienia działa na lekarzy. Dla jednych to zjawisko pozytywne (czyż pani Kaja Godek się z tym nie zgodzi?), dla drugich cios w bezpieczeństwo położnictwa i triumf fundamentalizmu nad nowoczesną medycyną. Wszystko to bez cienia wątpliwości składa się na ważny fakt społeczny, a nie jakąś rzeczywistość „urojoną”.
Czytaj więcej
W ponad 50 miastach w Polsce trwają protesty zorganizowane przez Ogólnopolski Strajk Kobiet po śmierci kolejnej pacjentki, u której lekarze nie przeprowadzili terminacji ciąży. Zdaniem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego to protest przeciwko "urojonej rzeczywistości".
Można zrozumieć, że prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu z taką wiedzą jest nie po drodze. Niemniej, nie chodzi tu o jego osobisty komfort, bo zarówno on sam, jak i jego formacja będą musieli się z tym faktem zmierzyć. I to niedługo. Zapewniam, że nie będzie to konfrontacja łatwa i sympatyczna.