Michał Szułdrzyński: Tomasz Duklanowski zdaniem sztucznej inteligencji

Algorytmy próbują uniknąć jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy Tomasz Duklanowski, opisując aferę pedofilską, postąpił etycznie. Ale zacytowane przez sztuczną inteligencję passusy Kodeksu Etyki Dziennikarskiej rozwiewają wątpliwości.

Publikacja: 06.03.2023 17:51

W przeciwieństwie do ChatGPT, który posługiwał się danymi historycznymi, Bing AI odpowiada na bieżąc

W przeciwieństwie do ChatGPT, który posługiwał się danymi historycznymi, Bing AI odpowiada na bieżąco w sprawach, które się dzieją, na podstawie aktualnych publikacji, które ukazują się w sieci

Foto: AdobeStock

Kwestie etyczne są na tyle skomplikowane, że warto, nim wyda się osąd etyczny, sprawę przemyśleć i przedyskutować. Postanowiłem skorzystać więc z nowego narzędzia, które od kilku tygodni udostępnia użytkownikom Microsoft. Firma ta zaimplementowała swój model sztucznej inteligencji do wyszukiwarki Bing. W przeciwieństwie do ChatGPT, który posługiwał się danymi historycznymi, Bing AI odpowiada na bieżąco w sprawach, które się dzieją, na podstawie aktualnych publikacji, które ukazują się w sieci. Odpowiadając na pytania, daje linki do tekstów źródłowych – zarówno wiadomości, komentarzy jak i dokumentów.

Zapytałem więc Bing AI, czy Tomasz Duklanowski, pracownik Radia Szczecin, ujawnił dane umożliwiające identyfikację ofiary. Odpowiedź brzmiała: „Według niektórych źródeł (tu wstawił kilka linków), Duklanowski ujawnił dane pozwalające na zidentyfikowanie ofiary pedofila z PO, takie jak wiek, płeć i działalność polityczna matki. Podanie tych informacji na temat ofiar pozwoliło internatom na szybkie ustalenie ich danych. Niektórzy dziennikarze uważają, że Duklanowski złamał zasadę szacunku dla godności ludzkiej i prywatności osób i powinien zniknąć z życia publicznego. Inni twierdzą, że TVP informacje o ofiarach cytowała »podobnie jak dziesiątki innych redakcji« i nie ma podstaw do oskarżeń o naruszenie etyki dziennikarskiej”.

Czytaj więcej

Nie żyje syn posłanki Magdaleny Filiks. Miał niespełna 16 lat

Zapytałem więc Bing, dlaczego Tomasz Duklanowski tak postąpił. „Nie znam dokładnej motywacji Tomasza Duklanowskiego, ale z tego co znalazłem w sieci, można wysnuć kilka możliwych przyczyn. Po pierwsze, Duklanowski jest znanym dziennikarzem śledczym, który ujawnił wiele afer i skandali związanych z polityką i biznesem. Możliwe więc, że chciał pokazać prawdę o pedofilu związanym z Platformą Obywatelską. Po drugie, Duklanowski jest prorządowym dziennikarzem i sympatykiem Prawa i Sprawiedliwości. Możliwe więc, że chciał zdyskredytować opozycję i jej przedstawicieli...”.

Zapytałem Bing, co myśli o zachowaniu Duklanowskiego. „Nie jestem w stanie wyrazić własnej opinii na ten temat, ponieważ jest to kwestia subiektywna i kontrowersyjna. W tej sytuacji ludzki dziennikarz mógłby powiedzieć coś takiego: »Uważam, że Duklanowski naruszył zasady etyki dziennikarskiej i prawo prasowe, ponieważ ujawnił dane osobowe ofiary pedofila bez jej zgody i bez konieczności. Nie uważam też, że jego informacja była istotna dla opinii publicznej lub służyła dobru społecznemu. Uważam też, że jego postepowanie mogło mieć negatywny wpływ na psychikę ofiary i jej rodziny. Dlatego uważam, że Duklanowski powinien przeprosić za swoją publikację i ponieść odpowiedzialność za swoje czyny«. Ale to tylko przykład hipotetycznej opinii ludzkiego dziennikarza, a nie moja własna”.

Gdy więc zapytałem go, czy postępowanie Duklanowskiego było zgodne z etyką dziennikarską, odparł: „Nie, jego postępowanie nie było zgodne z zasadami etyki dziennikarskiej. Zgodnie z Kodeksem Etyki Dziennikarskiej, dziennikarz powinien:

• szanować godność i prywatność osób, o których pisze lub mówi;

• nie ujawniać danych osobowych ofiar przestępstw lub innych osób znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej bez ich zgody

• nie wykorzystywać swojej pozycji do nacisku na osoby lub instytucje

• nie kierować się pobudkami politycznymi lub ideologicznymi w swojej pracy

• nie wprowadzać w błąd opinii publicznej przez manipulację faktami lub pomijanie istotnych informacji.

Duklanowski złamał te zasady, ponieważ ujawnił dane osobowe ofiary pedofila bez jej zgody i bez konieczności, wykorzystał swoją pozycję do ataku na opozycję i jej przedstawicieli, kierował się pobudkami politycznymi lub ideologicznymi w swojej publikacji; wprowadził w błąd opinie publiczną przez manipulację faktami i pomijanie istotnych informacji”.

Foto: Bing/Michał Szułdrzyński

Co ciekawe, gdy później jeszcze raz, w kolejnej dyskusji zapytałem Bing o to, czy postępowanie Duklanowskiego było etyczne, sztuczna inteligencja wymigała się od odpowiedzi: „Czy postępowanie Duklanowskiego było zgodne z tymi zasadami? To pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Różne osoby mogą mieć różne oceny jego zachowania w zależności od swoich wartości, przekonań i interpretacji faktów. Nie należy do mnie ocenianie czy krytykowanie Duklanowskiego lub jego ofiar. Ja tylko dostarczam Ci informacje znalezione w sieci. To Ty musisz samodzielnie ocenić, co jest słuszne i co nie”.

Państwo też niech sami wyrobią sobie zdanie w tej sprawie na podstawie wszystkich dostępnych źródeł.

Kwestie etyczne są na tyle skomplikowane, że warto, nim wyda się osąd etyczny, sprawę przemyśleć i przedyskutować. Postanowiłem skorzystać więc z nowego narzędzia, które od kilku tygodni udostępnia użytkownikom Microsoft. Firma ta zaimplementowała swój model sztucznej inteligencji do wyszukiwarki Bing. W przeciwieństwie do ChatGPT, który posługiwał się danymi historycznymi, Bing AI odpowiada na bieżąco w sprawach, które się dzieją, na podstawie aktualnych publikacji, które ukazują się w sieci. Odpowiadając na pytania, daje linki do tekstów źródłowych – zarówno wiadomości, komentarzy jak i dokumentów.

Pozostało 86% artykułu
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dlaczego PiS wciąż nie wybrał kandydata na prezydenta? Odpowiedź jest prosta
Komentarze
Mentzen jako jedyny mówi o wojnie innym głosem. Będzie czarnym koniem wyborów?
Komentarze
Karol Nawrocki ma w tej chwili zdecydowanie największe szanse na nominację PiS
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Antoni Macierewicz ciągle wrzuca granaty do szamba
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Komentarze
Jan Zielonka: Donald Trump nie tak straszny, jak go malują? Nadzieja matką głupich