Wyniki „premierowskiego” sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej” pokazują bardzo ciekawy paradoks polskiej polityki. Wynika z nich bowiem, że wyborcy opozycji chętniej widzieliby Rafała Trzaskowskiego w roli premiera (41 proc.) po wyborach wygranych przez opozycję niż Donalda Tuska (22 proc.). Wśród wyborców niezdecydowanych przewaga Trzaskowskiego nad Tuskiem jest jeszcze bardziej miażdżąca (37 do 2 proc.!). Wynika to oczywiście z dużego elektoratu negatywnego, który ma przewodniczący Platformy i po części z nieustannych zabiegów pisowskiej propagandy, która codziennie bierze go na celownik. Ale ten sondaż oddaje pewne społeczne fakty – Tusk nie przyciąga nowych wyborców do opozycji.