Bogusław Chrabota: Jacek Kurski w politycznej przechowalni

Jeśli były już prezes TVP jest tak doskonały jako propagandysta, to dlaczego się go odwołuje w momencie tak newralgicznym jak sezon przedwyborczy?

Publikacja: 05.09.2022 22:30

Jacek Kurski

Jacek Kurski

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz

Rzadko kiedy przydarza się tak niespodziewany, gorący i tak pobudzający do spekulacji news jak poniedziałkowa decyzja o odwołaniu przez Radę Mediów Narodowych Jacka Kurskiego. Jego pozycja prezesa TVP wydawała się w ostatnim czasie mocna i niezagrożona. Także w przekonaniu najbliższych z jego otoczenia nic nie zapowiadało wniosku Krzysztofa Czabańskiego o przerwanie jego misji w państwowej telewizji.

Czytaj więcej

Koniec ery Jacka Kurskiego w TVP

To prawda, że z perspektywy branży informacyjnej był w TVP największym szkodnikiem od czasów Jerzego Urbana, niemniej, gdy patrzeć na jego aktywność okiem Nowogrodzkiej, wydawał się (a niektórym wciąż wydaje) jednym z najważniejszych filarów rządów prawicy. Nie można mu też odmówić niewątpliwej, choć nieco pokrętnej, inteligencji czy iście diabelskiej kreatywności. Osobiście dodaję zazwyczaj do tego katalogu monstrualną hucpę. Sumując, to jeden z najciekawszych i najbardziej przebojowych polityków w kręgach PiS.

Czytaj więcej

Kurski poza TVP, ale wciąż blisko PiS

Nie, nie ma tu pomyłki. Jacek Kurski to pełną gębą polityk. Żaden menedżer czy człowiek mediów. Talenty, jakie wykazywał w roli prezesa TVP, to tylko zdolności uzupełniające. I na tym właśnie polega jego problem. Jest politykiem i jako taki nigdy nie powinien stawać na czele TVP. Inaczej jednak chciał Jarosław Kaczyński i to właśnie on, nikt inny, osobiście odpowiada za dzieło Jacka Kurskiego, czyli uczynienie z telewizyjnej informacji i publicystyki narzędzia służącego partyjnej propagandzie.

Czytaj więcej

Jacek Kurski odchodzi z TVP. Joanna Kurska wraca

Ktoś spyta, gdzie tu konsekwencja? Jeśli bowiem Kurski jest jako propagandysta tak doskonały, to dlaczego się go odwołuje w momencie tak newralgicznym jak sezon przedwyborczy? Odpowiedź nie jest łatwa, choć spekulować można. Pierwsza hipoteza to kwestia, o której na tych łamach pisał ostatnio Maciej Strzembosz. Otóż możliwe, że ktoś na Nowogrodzkiej zrozumiał, że Kurski w swojej lojalności wobec partii matki przesadził. Tak bardzo zawęził grupę odbiorców przekazu do partyjnych lojalistów, że próba komunikowania się TVP z telewidzami umiarkowanymi jest dziś niemożliwa. Taka telewizja daje gwarancję oddziaływania na 15–20 proc. wyborców, ale cała reszta odrzuca ją ze wstrętem. A sukces wyborczy PiS w 2023 r. zależy właśnie od tej „labilnej” grupy. Z tej oto przyczyny Kurskiego należało wymienić na kogoś mniej ortodoksyjnego, kto zawalczyłby o szerszą ekspozycję przekazu TVP.

Czytaj więcej

Odwołanie Kurskiego. Mógł zarobić w TVP ponad 3,2 mln zł

Jest i druga, nie mniej prawdopodobna hipoteza. Ta zakłada, że coraz ambitniejszy (mówiło się o jego ambicjach premierowskich) prezes TVP tak bardzo zraził sobie polityków prawicy (zapewne większość otoczenia Jarosława Kaczyńskiego), że lider w końcu ugiął się pod ich naciskiem i pozbył się kłopotliwego polityka. I jeszcze jeden scenariusz, o którym mówi się w kręgach prawicy. Jacek Kurski, błyskotliwy, mocny, będący w stanie podołać każdej roli, może zasilić rząd. Musiałoby się to jednak wiązać z jego pełną rekonstrukcją, bo rozumniejsi członkowie Rady Ministrów z jej prezesem na czele zbyt dobrze wiedzą, że Kurski w ich gronie to odbezpieczony granat i należy się przed takim rozwiązaniem bronić rękami i nogami.

Na razie obowiązuje oficjalna narracja, że Jacek Kurski będzie oddelegowany do innych zadań. Osobiście uważam, że może być przygotowywany do kierowania kampanią wyborczą PiS w przyszłym roku. Na tym się zna, to umie, z tym sobie pewnie poradzi. Na razie więc raczej głębsza rezerwa niż rząd. Ale z pewnością tylko przez chwilę. Bez wątpienia już niedługo znów wypłynie i znów będzie o nim głośno. Już kilka razy wieszczono mu koniec. Ale zawsze wracał na powierzchnię. Jak to się mówi? Wańka-wstańka?

Rzadko kiedy przydarza się tak niespodziewany, gorący i tak pobudzający do spekulacji news jak poniedziałkowa decyzja o odwołaniu przez Radę Mediów Narodowych Jacka Kurskiego. Jego pozycja prezesa TVP wydawała się w ostatnim czasie mocna i niezagrożona. Także w przekonaniu najbliższych z jego otoczenia nic nie zapowiadało wniosku Krzysztofa Czabańskiego o przerwanie jego misji w państwowej telewizji.

To prawda, że z perspektywy branży informacyjnej był w TVP największym szkodnikiem od czasów Jerzego Urbana, niemniej, gdy patrzeć na jego aktywność okiem Nowogrodzkiej, wydawał się (a niektórym wciąż wydaje) jednym z najważniejszych filarów rządów prawicy. Nie można mu też odmówić niewątpliwej, choć nieco pokrętnej, inteligencji czy iście diabelskiej kreatywności. Osobiście dodaję zazwyczaj do tego katalogu monstrualną hucpę. Sumując, to jeden z najciekawszych i najbardziej przebojowych polityków w kręgach PiS.

Pozostało 80% artykułu
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dlaczego PiS wciąż nie wybrał kandydata na prezydenta? Odpowiedź jest prosta
Komentarze
Mentzen jako jedyny mówi o wojnie innym głosem. Będzie czarnym koniem wyborów?
Komentarze
Karol Nawrocki ma w tej chwili zdecydowanie największe szanse na nominację PiS
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Antoni Macierewicz ciągle wrzuca granaty do szamba
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Komentarze
Jan Zielonka: Donald Trump nie tak straszny, jak go malują? Nadzieja matką głupich