Nie powinno być przyzwolenia na lekceważenie dla prawa, procedur i po prostu dla państwa. Skoro ponad podziałami zgadzamy się, że państwo nie powinno działać jedynie teoretycznie, to musimy na poważnie troszczyć się właśnie o przestrzeganie procedur.
Czytaj więcej:
Prezes Kurski nielegalnie wybrany
Argumenty, że to „tylko parę minut”, wyglądają niepoważnie przy tym, co ujawnił w poniedziałek dziennikarz „Rzeczpospolitej” Wiktor Ferfecki. Urzędniczka Sejmu już po czasie miała podbić stemplem przyjęcie pustej (!) koperty, do której dopiero później kompletowane były dokumenty. Można powiedzieć, że nie popełniła żadnej zbrodni, zlekceważyła tylko biurokratyczne wymogi. Ale jeżeli nawet urzędnicy w Sejmie tak „swobodnie” traktują klarowne przepisy i przejrzyste procedury, to kto ma traktować je poważnie?
Problem jest poważniejszy niż tylko przestrzeganie biurokratycznych procedur. Czy jesteśmy w stanie sobie wyobrazić, by tak liberalnie został potraktowany przez tę urzędniczkę jakiś inny kandydat, zgłaszający się do konkursu na prezesa TVP? A jeżeli nie, to czy nie pokazuje to obrazowo, że państwo działa jedynie fasadowo? Że prawo, procedury i wymogi sobie, ale za ich fasadą obowiązują zupełnie inne zasady?