Ostatnie sondaże zdają się wskazywać, że od początku kampanii przed wyborami do europarlamentu niewiele się zmieniło. PiS prowadzi, drugie miejsce ma Koalicja Obywatelska. Ale to złudzenie, że nic się nie dzieje – dystans między dwiema największymi siłami się zmniejsza. Dlatego nie można wykluczyć, że w dniu głosowania kolejność się odwróci.
Rezultaty i znaczenie wyborów w najbliższą niedzielę nie będą jednak zależały wyłącznie od poparcia dla dwóch największych sił. Spory ruch widać bowiem po stronie ugrupowań mniejszych. Jeśli 5-proc. próg wyborczy przekroczą Wiosna, Konfederacja i Kukiz'15, wynik głosowania może się znacznie spłaszczyć.