Każda telewizyjna władza – ta w PRL i w RP – miała artystów, których lubiła bardziej od innych. Obecna wszakże deklaruje swoje sympatie, a zwłaszcza antypatie, w sposób aż nadto oczywisty. Przerwano zaawansowane prace Jerzego Stuhra nad spektaklem Teatru TV, zapowiedziano, że Krystyna Janda niczego w TVP nie zrobi, a prezes Jacek Kurski w specjalnym oświadczeniu wyrzucił z popularnego serialu aktorkę Julię Wyszyńską.
Obecny konflikt stanowi więc ogniwo w ciągu zdarzeń i dotyczy imprezy, która zawsze była świętem dla artystów. Opole było jedynym miejscem, w którym mogli być oni ze sobą razem. Ponad gatunkami, ponad podziałami, także politycznymi.