Lepszego, bo to ukłon Andrzeja Dudy w stronę tradycji solidarnościowej, która najczytelniej ilustruje genezę dzisiejszej Polski. Niebezpiecznego, bo romans ze związkiem zawodowym w kontekście pytań referendalnych może wepchnąć prezydenta w ślepy zaułek tematyki socjalnej, którą związek z pewnością będzie forsował.
Absolutnie nie odmawiam tego prawa związkowcom, ale nowa konstytucja, o ile dojdzie do jej uchwalenia, będzie musiała umiejętnie ważyć wszystkie akcenty, zbyt szybko zaś wypowiedziane słowa, zbyt łatwo podjęte zobowiązania mogą w przyszłości być tutaj przeszkodą. Czy takie słowa padły? Czy ślepy zaułek można już dostrzec? O tym za chwilę, bo najpierw o nowym kontekście politycznym, w którym odbywają się konsultacje.