W środę rano trzęsienie ziemi o magnitudzie 5,8 nawiedziło południowo-wschodnią Australię. W Melbourne wstrząsy uszkadzały ściany budynków, z okien wypadały szyby, a na ulicach miasta pojawiły się pęknięcia.
Na razie nie ma doniesień o ofiarach wstrząsów - poinformował w czasie konferencji prasowej premier Scott Morrison, który przebywa obecnie w Nowym Jorku, gdzie bierze udział w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ.
Z Australii napływają jednak informacje o przerwach w dostawach prądu i ewakuacji mieszkańców uszkodzonych budynków w Melbourne.
To najsilniejsze trzęsienie ziemi w Australii od 2016 roku, gdy prowincję Terytorium Północne nawiedziło trzęsienie ziemi o magnitudzie 6,1.