Unia Europejska i Stany Zjednoczone próbują zakończyć szesnastoletnią już walkę handlową na tle pomocy publicznej dla europejskiego Airbusa i amerykańskiego Boeinga, rywalizujących ze sobą producentów samolotów. W zeszłorocznej odsłonie walki USA podniosły cła na ponad 100 artykułów, w tym whisky single malt czy sery.
- UE i państwa członkowskie nie podjęły działań koniecznych do wykonania decyzji WTO. Stany Zjednoczone są jednak zdecydowane uzyskać długoterminowe rozstrzygnięcie sporu – powiedział, cytowany przez BBC, Robert Lighthizer wysoko postawiony przedstawiciel USA ds. handlu.
Unia Europejska decyzję USA przyjęła z rezerwą, wyrażając ostrożne uznanie dla decyzji o niezaostrzaniu sporu handlowego.
Na decyzję Amerykanów mogło wpłynąć postępowanie Airbusa. Koncern zapowiedział w zeszłym miesiącu zmianę niektórych umów będących powodem konfliktu. Producent samolotów twierdzi, że wprowadzane zmiany wyeliminują „jakiekolwiek uzasadnienie" dla amerykańskich ceł. Airbus chce, między innymi, podwyższenia oprocentowania pożyczek od Francji i Hiszpanii.
Posunięcie Airbusa skłoniło UE do wezwania, by Amerykanie znieśli „nieuzasadnione" cła. Zniesienia ich domagają się również amerykańskie firmy, którym rosną koszty importu popularnych produktów.