Boleśnie przekonała się o tym amerykańska sieć Costco, jeden z największych sprzedawców detalicznych na świecie z ponad 110 mld dol. obrotu. We wtorek przegrała w drugiej instancji proces o sprzedaż podróbek. W sezonie świątecznym 2012 r. w jej sklepach pojawiły się pierścionki marki Tiffany. Jednak ekskluzywny jubiler nie miał z ofertą nic wspólnego i już po kilku miesiącach pozwał sieć handlową.
Costco na sprzedaży pierścionków zarobiło ok. 3,7 mln dol., jednak musi zapłacić Tiffany 19 mln dol. odszkodowania. Firma poniosła straty wizerunkowe. „Nasza biżuteria dostępna jest w zasadzie wyłącznie w firmowych salonach marki" – wyjaśnia Tiffany w komunikacie.
Costco chce apelacji, twierdząc, że nie podszyła się pod ofertę Tiffany. Rzekome podróbki nie miały charakterystycznych niebieskich opakowań – kolor jest zastrzeżony jako znak towarowy.

Miliardy w podróbkach
W Polsce również w sklepach pojawiały się podróbki znanych marek sportowych czy luksusowych, takich jak Burberry. Też kończyły się w sądzie, choć firmy nie chcą mówić o szczegółach. – Nawet te nieobecne w Polsce mają kancelarie wyspecjalizowane w śledzeniu przypadków sprzedaży podróbek ich produktów, które błyskawicznie reagują – mówi jeden z prawników.