Aż 61 proc. respondentów z rynków szybkiego wzrostu - w tym z Polski - uważa, że takie zjawiska są rozpowszechnione. Tak przynajmniej wynika z tegorocznego Badania Nadużyć Gospodarczych EY – przeprowadzono je w 38 krajach regionu EMEIA (Europa, Bliski Wschód, Indie i Afryka) wśród 3800 przedstawicieli największych firm.
Jako główną przyczynę tego stanu rzeczy badani wskazują presję na osiąganie wzrostu w połączeniu z niestabilnością gospodarczą oraz wahaniami cen na rynkach, a także sankcje gospodarcze. To one skłaniają zarządzających do podejmowania bardziej ryzykownych działań. 57 proc. respondentów w regionie EMEIA przyznało, że jest pod zwiększoną presją na wyszukiwanie nowych możliwości osiągnięcia wzrostu w swoich firmach, a co piąty respondent uważa, że zgodność z prawem i procedurami przeszkadza w prowadzeniu biznesu.