Słaba koniunktura i nadmiar surowców w Chinach

Zapaść na rynku mieszkaniowym pogłębia się, wskaźnik PMI pokazał kolejny miesiąc recesji w przemyśle, a zapasy surowców rosną. Wielu analityków spodziewa się więc, że tegoroczny wzrost gospodarczy Chin będzie niższy od wyznaczonego celu.

Publikacja: 03.09.2024 04:30

Słaba koniunktura i nadmiar surowców w Chinach

Foto: Bloomberg

CSI 300, czyli wspólny indeks dla giełd w Szanghaju i Shenzen, spadł w poniedziałek o 1,7 proc., do najniższego poziomu od siedmiu miesięcy. Impulsem do tej przeceny były słabe dane sondażowe z gospodarki Państwa Środka. W weekend opublikowano wskaźniki koniunktury PMI liczone przez chińskie Narodowe Biuro Statystyczne i państwową organizację CFLP. Co prawda wskaźnik dla usług był nieco lepszy od prognoz (wzrósł z 50,2 pkt w lipcu do 50,3 pkt w sierpniu), ale PMI dla przemysłu spadł z 49,4 pkt do 49,1 pkt.

– Wyzwania i trudności związane ze stabilizacją wzrostu gospodarczego będą poważne w nadchodzących miesiącach. Potrzeba zwiększenia wsparcia dla gospodarki jest coraz pilniejsza – ocenia Wang Zhe, ekonomista Caixin Insight Group.

Część ekspertów wątpi w to, że gospodarce Chin uda się osiągnąć w tym roku cel wzrostu gospodarczego wyznaczony przez władze i wynoszący „około 5 proc.”. Ekonomiści m.in. UBS i JPMorgan Chase spodziewają się, że będzie on mniejszy. Wielu analityków twierdzi, że gospodarka wymaga silniejszych działań stymulacyjnych. „Wierzymy, że potrzeba będzie więcej luzowania polityki fiskalnej, by został osiągnięty całoroczny cel wzrostu gospodarczego” – pisze Goldman Sachs.

W I kwartale chiński PKB wzrósł o 5,3 proc., a w drugim o 4,7 proc. Mediana prognoz zebranych przez agencję Bloomberg sugeruje, że przez cały 2024 r. powinien się powiększyć o 4,8 proc. Najbardziej optymistyczna prognoza (Capital Economics) mówi o wzroście o 5,5 proc., a najbardziej pesymistyczna (Northern Trust) o zwyżce o 3,9 proc.

Oznaką spowolnienia gospodarki chińskiej może być wzrost zapasów surowców. Niektóre z nich stały się zbyt duże jak na potrzeby przemysłu. Ma to poważny wpływ na globalne rynki surowcowe.

Zapasy ropy naftowej przekraczały w lipcu 1 mld baryłek i były najwyższe od 10 miesięcy. To może skutkować hamowaniem importu ropy do Chin i przyczynić się do spadku lub ograniczenia wzrostu jej cen. – Biorąc pod uwagę niepewne perspektywy dla podaży, rafinerie mogą preferować sięganie po zapasy zamiast zwiększania zakupów – twierdzi Jianan Sun, analityk firmy Energy Aspects.

Również zapasy węgla w Chinach są bardzo duże. Na koniec czerwca wynosiły one 635 mln ton, podczas gdy pod koniec 2021 r. sięgały 90 mln ton.

Z kolei zapasy soi stały się największe od 2016 r., a jej ceny najniższe od czterech lat na rynku lokalnym. Spadek konsumpcji mięsa oraz kurczące się stada świń wpłynęły niekorzystnie na popyt na ten surowiec

CSI 300, czyli wspólny indeks dla giełd w Szanghaju i Shenzen, spadł w poniedziałek o 1,7 proc., do najniższego poziomu od siedmiu miesięcy. Impulsem do tej przeceny były słabe dane sondażowe z gospodarki Państwa Środka. W weekend opublikowano wskaźniki koniunktury PMI liczone przez chińskie Narodowe Biuro Statystyczne i państwową organizację CFLP. Co prawda wskaźnik dla usług był nieco lepszy od prognoz (wzrósł z 50,2 pkt w lipcu do 50,3 pkt w sierpniu), ale PMI dla przemysłu spadł z 49,4 pkt do 49,1 pkt.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
MFW wrócił do kontaktów z Rosją. Europa oburzona
Gospodarka
Napływ zagranicznych inwestycji do Polski słabnie
Gospodarka
Inwestycje zagraniczne w Polsce hamują
Gospodarka
Plan Draghiego na ratowanie konkurencyjności UE rozbije się o sprzeciw Niemiec?
Gospodarka
Mario Draghi chce ratować Europę przed zapaścią. Koszt? 800 mld euro rocznie
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne