Bałanda, na wtorkowej konferencji prasowej poinformował, że Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania otrzymało wyniki badań przeprowadzonych przez Politechnikę Warszawską, z których wynika, że "jakość powietrza poza terenem instalacji mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów (MBP) i składowiska odpadów w Radiowie nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia osób przebywających w jego otoczeniu".
Na uciążliwości zapachowe od wielu lat zwracają uwagę mieszkańcy jak i Stowarzyszenie Czyste Radiowo.
Spółka wyjaśnia, że naukowcy, którzy badali skalę uciążliwości zapachowych, zwrócili uwagę, że w praktyce większość instalacji MBP jest źródłem odorantów, a rozwiązania w nich stosowane nie zawsze są w stanie zlikwidować czy skutecznie ograniczyć emisję brzydkich zapachów, tak by dla ludzi mieszkających w okolicach zakładu było to nieuciążliwe.
"Chcieliśmy otrzymać rzetelną i naukową wiedzę na temat oddziaływania naszej instalacji na otoczenie oraz wskazówki jak ograniczyć uciążliwości dla mieszkańców" - podkreślił prezes MPO.
Firma poinformowała, że zasięg oddziaływania brzydkich zapachów wokół Radiowa sięga 1,5 km. Podkreślono jednak, że w skali od 0 do 5 uciążliwość zapachowa poza zakładem wynosiła przez rok badania (od czerwca 2014 do maja 2015 r.) średnio 1, czyli zapach był ledwo wyczuwalny. Bałanda dodał, że były przypadki kiedy było to więcej, a co było spowodowane np. warunkami atmosferycznymi, np. wiatrem. W samym zakładzie, współczynnik "odorowości" wyniósł 2, czyli że był bardzo słaby.